piątek, 13 grudnia 2013
PYTANIE
Witam nie wiem czy wgl ktoś tu coś jeszcze obserwuje ale mam pytanie czy chcielibyście żeby zaczęła pisać inne opowiadanie nowe ? Prosze podajcie swoje opinie ;)
niedziela, 10 listopada 2013
Przepraszam
Cześć dawno nie było rozdziału a to dlatego , że cierpie na brak weny nawet nie mam głowy do pisania nie zawieszam bloga bo za msc coś dodam a przynajmniej postaram się kocham was <3 i przepraszam
niedziela, 3 listopada 2013
Notka
INFORMUJE , ŻE ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ DZISIAJ WIECZOREM <3 ALBO MOŻE INACZEJ POSTARAM SIĘ ŻEBY GO DODAĆ DZISIAJ WIECZOREM <33333
niedziela, 27 października 2013
Rozdział 11
Oczami Emily :
To nie jest prawdziwy hotel prawda ? – zapytałam się kolesia
, który stał koło mnie i zdołał zamknąć za mną drzwi . – U góry są pokoje więc
będziesz mogła się zatrzymać , ale jeśli chcesz możesz też spróbować poszwę dać
się na dole – zaśmiał się a dlaczego cóż sprawa jest prosta trafiłam do burdelu
, no może przesadziłam jest to klub dla
napalonych facetów , którzy przychodzą popatrzeć na laski , które tańczą w
obcisłych strojach , ponieważ są
zdesperowane albo nie mają pieniędzy na
życie . – Jeśli nie chcesz to dam ci pokój i będziesz mogła tam spać –
powiedział – I nic nie chcesz w zamian – spojrzałam się na niego zazwyczaj tacy
ludzie jak oni są chamscy i chcą niewiadomo co – Skarbie może i mam swój klub
ale nie jestem potworem – zaśmiał się – Mam uczucia i pozwolę ci tu zostać
zanocować bo widać , że byłaś załamana tu przychodzą kobiety , które chcą
jeszcze nikogo nigdy nie zmusiłem więc spokojnie – popatrzył się na mnie chyba
mogę mu zaufać prawda niektóry by mi rozkazał , że muszę zatańczyć a on nie
zresztą i tak nie mam gdzie spać – Okej zostanę tylko pokaż mi pokój a ja na pewno ci to jakoś
wynagrodzę – No to chodź – podał mi rękę po krótkim namyśle uścisnęłam ją i
szłam za nim na górę wprowadził mnie
chyba do jakiegoś pomieszczenia ale to chyba nie był pokój – Usiądź – usiadłam i
spojrzałam się na niego – James – powiedział – To moje imię – dodał i się
zaśmiał – Emily . Nie jesteś Hiszpanem – spytałam się – Nie pochodzę z Ameryki
przeprowadziłem się tu kiedy skończyłem 18 lat rodzice wygnali mnie z domu bo
uważali , że do niczego się nie przydam a tymczasem ja zbijam kasę – zaśmiał się - A oni siedzą w LA i pewnie robią wszystko żeby nie
zbankrutowali – powiedział widać , że był zły na rodziców za to , że go wygnali
zresztą ja też bym była – a ty – wyrwał mnie z zamyślenia – Co ja – spojrzałam się
na niego – Też pokłóciłaś się z rodzicami i uciekłaś z hotelu – oj chciałabym
odezwało się moje sumienie – Nie moi rodzice nie żyją – powiedziałam –
pokłóciłam się z moim – oho i tu się zatrzymałam kim on dla mnie jest – z ojcem
mojego dziecka to znaczy ja poroniłam i można powiedzieć , że się z nim ostro
pokłóciłam i nie mam zamiaru patrzyć się na jego mordę – powiedziałam – Ja nie
wiedziałem przepraszam , że zapytałem – powiedział zakłopotany – Spokojnie już
się przyzwyczaiłam , że mam pecha do wszystkiego – uśmiechnęłam się – Ile ty
masz lat – spojrzałam się na niego wyglądał bardzo przystojnie miał na sobie czarne wytarte rurki białą
koszulkę z napisem I’m alone come on girls ogólnie miał styl i ładną buźkę – 23 –
powiedział o nie taki stary – Więc trochę
ja wiem o tobie ty o mnie to teraz pokaż mi mój pokój bo jestem zmęczona
– poprosiłam go – No to chodź – wstał i zaprowadził mnie do pokoju bardzo
ładnego pokoju – Możesz tu zostać ile chcesz powiem chłopakom z ochrony żeby
nikt ci się nie zbliżał do tego pokoju – uśmiechnął się – Dziękuje naprawdę nie trzeba i tak to dużo , że mogę tu spać –
Spokojnie idź już spać rano przyjdę
zobaczyć co u ciebie dobranoc Emily – powiedział i poszedł weszłam do
pokoju i zauważyłam łazienkę pierwsze co to do niej popędziłam w pomieszczeniu
leżała sterta ciuchów ładnie poskładanych i była przyczepiona karteczka z
napisem ‘’ wybierz sobie coś wszystko jest twoje Ems ‘’ uśmiechnęłam się ponieważ on był naprawdę
miły nie wiem jak ja mu to wynagrodzę ale na pewno jakoś . Nalałam wody do
wanny i do niej weszłam cudownie tak się odprężyć po tak ciężkim dniu z dala od
wszystkich po wykąpaniu się wysuszyłam włosy zmyłam makijaż i ubrałam się w
komplet , który James mi przygotował wyszłam z ubikacji i położyłam się na
łóżku….
Oczami Nialla
Cholera chodzę po tej zasranej Hiszpanii parę godzin i niegdzie jej nie ma jestem
strasznie załamany bo nie wiem gdzie ona jest może teraz ktoś coś jej robi nie
Niall wywal sobie to z głowy na pewno jest bezpieczna i szczęśliwa nie no co ja
pierdole wyciągnąłem telefon z zamiarem skontaktowaniem się z Emilly po raz
setny z nadzieją , że tym razem odbierze . Sygnał po sygnale i nic cholera
znajdę ją choćby nie wiem co . Po paru godzinach zrezygnowany i w łzach
usiadłem na ławce i wyjąłem telefon na tapecie byłem ja i Ems uśmiechnięci i
przytuleni i ja bym dał , żeby teraz przy mnie była wybrałem znów jej numer i kolejny
raz dzwonię z cholerną nadzieją , że odbierze gdy miałem się już rozłączyć usłyszałem
ten głos – Halo – to była ona na pewno to była ona Jezu odebrała – Halo –
ponowiła gdy się nie odezwałem – Emily tu Niall gdzie jesteś martwię się o
ciebie szukam się po całej Hiszpanii – Wiem , że to ty Niall inaczej bym nie
odebrała – powiedziała – Emily gdzie ty jesteś martwię się o ciebie –
Przepraszam ale ja nie chcę wracać do domu gdzie jest Louis – powiedziała – Nie
wrócisz będziesz ze mną w pokoju tylko powiedz gdzie jesteś to po ciebie przyjdę
– powiedziałem – Dobra Niall ale to rano bo jestem w bezpiecznym miejscu i
chciałabym odpocząć zresztą to długa historia – powiedziała zrezygnowana – Mam czas
– zaśmiałem się – Dobra więc …
Oczami Louisa :
Cholera jak ja mogłem być tak głupi i pozwolić jej uciec cholera
jak jej się coś stanie to sobie tego nie wybaczę – Louis wszystko dobrze – za drzwi
wychyliła się Jade – Nie nic nie jest
dobrze Niall mnie nie nawidzi Ems
zginęła i to wszystko prze ze mnie – spojrzała na mnie z współczuciem –
To nie twoja wina to wina wszystkich ja powinnam się zorientować , że Ems jest
w ciąży – powiedziała i dotknęła mojej ręki – znajdzie się spokojnie zresztą
Niall ją szuka a ten blondyn chyba się
zakochał – zaśmiała się a przez moje ciało przepłynęła agresja – Ja przepraszam
Lou zapomniałam się – powiedziała – Spokojnie i tak wiem , że jestem na
straconej pozycji ona mnie nie cierpi więc spokojnie możemy czekać na ślub Nialla i Ems – powiedziałem wkurzony –
Nie wiesz co mówisz jesteś dla niej bardzo ważny i tak łatwo o tobie nie
zapomni idź spać bo jesteś wykończony – powiedziała i wyszła ja położyłem się i
usnąłem ….
Oczami Nialla
Serio – powiedziałem – Jesteś w klubie striptizu – zapytałem
z niedowierzeniem – No tak ale spokojnie właściciel jest bardzo miły i nie chce
mnie wykorzystać – powiedziała – No cóż chociaż jeden plus – zaśmiała się
cholera jak miło to słyszeć – Ems nawet nie wiesz jak się bałem mogłaś dać mi
chociaż jakiś znak , że żyjesz – powiedziałem z troską – Aż tak się o mnie
boisz – cholera to się wkopałem – No jesteś moją przyjaciółką więc się boję –
powiedziałem - Miło to słyszeć od ciebie
też jesteś moim przyjacielem i co
ważniejsze moim bratem , bo ten prawdziwy nie umie mi pomóc – westchnęła – w takim
razie siostrzyczko powiedz gdzie jesteś to po ciebie idę – powiedziałem – Ulica
Wembley Street 78 to Amerykańska dzielnica – powiedziała – Dobrze zaraz będę
czekaj na mnie dobrze – zaśmiała się – Nigdzie się nie wybieram Niall – No dobrze zaraz będę kocham cię Ems – powiedziałem a
ona nic nie powiedziała – Też cię kocham braciszku – zaśmiała się i się
rozłączyła no Ems idę po ciebie
Oczami Lou :
Promienie słoneczne wpadły do mojego pokoju bo ktoś odsłonił
żaluzje już miałem się na tego kogoś wydrzeć gdy zobaczyłem Emily – Cholera ja
mam jakieś zawroty głowy czy co – zaśmiała się – Nie masz jestem tu i cie budzę
b jest śniadanie – powiedziała – Kiedy wróciłaś – zapytałem się – Dzisiaj rano
z NIallem a co – zapytała się i zaczęła pakować swoje rzeczy – Ej co ty robisz –
złapałem ją za rękę – No pakuje się i mieszkam u Nialla – otworzyłem oczy –
Emily nie gniewaj się na mnie ja nie chciałem – spojrzała się na mnie – puść mnie – wysyczała – Nie chce
mieć z tobą nic wspólnego – powiedziała i wyszła zajebiście właśnie straciłem
Emily ale ja tak łatwo się nie poddam i jeszcze ją odzyskam ….
Hej hej hej napisałam choć było cięzko zaraz wstawie zdjecie Jamesa bo on pojawi się jeszcze w opowiadaniu ;)
czwartek, 24 października 2013
ważne !
Cześć <33 Chciałam was poinformować , że rozdział pojawi się w Niedziele ponieważ jade sb jutro do Warszawki i przyjade późno a w Sobotę nie bd miała czasu. Przepraszam .... <3333
sobota, 19 października 2013
Rozdział 10
Oczami Lou
Siedziałem w gabinecie u lekarza te jego pierwsze słowa „
Cóż sprawa jest ciężka ,, przeraziły mnie w ogóle ten lekarz jest jakiś opętany
najpierw mówi takie coś a potem grzebie coś w papierach zupełnie zapominając o
mojej obecności . Siedziałem tam jak na jakimś guziku na bombę jeden ruch i
wszystko może się zniszczyć byłem cholernie przerażony dlaczego on mnie tu
wezwał a nie Jade ? Kim ja jestem żeby mnie wzywał . Boję się o nią bo jest
moją przyjaciółką , którą kocham . No właśnie kocham to najgorsze uczucie kiedy
kogoś kochasz a ta druga osoba jest zupełnie nieświadoma tego co do niej
czujesz . Taka cholerna pustka w głowie kiedy nie wiesz jak się zachować przy
dziewczynie swoich marzeń . Moje przemyślenia przerwały otwierane drzwi
ujrzałem w nich Emily całą bladą i jakąś taką nieobecną przestraszoną .
Pielęgniarka kazała jej usiąść a ona zrobiła to co jej kazała . Spojrzałem się
na nią a ona tylko pokręciła głową i unikała mojego wzroku o co do cholery
chodzi . Moje przemyślenia przerwało chrząkniecie lekarza spojrzałem się na
niego a on zdjął okulary i zaczął przemowę.
- Cóż myślę , że zastanawia się pan dlaczego tu pana
wezwałem prawda ? – zapytał – Tak nie wiem o co chodzi mam nadzieje , że mi to
an wytłumaczy – powiedziałem niepewnie –
No więc Emily upierała żeby panu nic nie mówić ale po wielu namowach myślę , że
powinien być pan poinformowany – powiedział
spojrzałem na niego z
przerażeniem o co do cholery chodzi co ona zrobiła – Więc Emily jest w ciężkiej
sprawie , ponieważ poroniła – szok jeden wielki szok co zrobiła nie wieże czy
to moje dziecko boże moje źrenice powiększyły się a ja nie mogłem
wydusić z siebie żadnego słowa – Co zrobiła – jąkałem się – Straciła dziecko
była w ciąży a podczas ciąży nie jest zalecane lataniem samolotem przyczyny są
też inne . – spojrzał się na mnie – Cóż ciało kobiety podczas ciąży wywarza
hormony ciało Emily wytworzyło a mało przez co poroniła – A czy ona wiedziała ,
że jest w ciąży i dlaczego mnie tu wezwano – zapytałem – Nie wiedziała , a
wezwano pana tutaj z takiego powodu , że to pan jest ojcem – najserdeczniejsze
współczucie – A w dupie ja mam pana współczucia – wkurwiłem się – Proszę się
uspokoić – powiedziała pielęgniarka – Tak myślę , że powinien pan zabrać Emily
do domu . – Oczywiście już ją zabieram – wstałem podziękowałem lekarzowi podszedłem do Ems i podałem jej rękę aby
wstała ale ta zignorowała mnie. Wyszła a ja zaraz za nią wszyscy patrzyli się
na nas bardzo dziwnie . Kiwnąłem tylko głową na znak , że nie powinni nic pytać
tylko wstać i jechać do domu . Oni jechali innymi samochodami więc mogłem
spokojnie porozmawiać z Emily. Jechaliśmy samochodem a ta cisza była wkurzająca
zawsze było wesoło a teraz agresje ode mnie jak i od Ems było można wyczuć na
kilometr . Postanowiłem zagadać no bo co będę jechać i udawać , że nic się nie
wydarzyło . – Ems możemy – nie dane mi było dokończyć – Nie – odpowiedziała –
Dlaczego chcę wiedzieć skoro to było moje dziecko – byłem tak roztrzęsiony , że
nie mogłem powiedzieć tego zdania . Byłem tak na nią wkurwiony , ale jednak coś
nie pozwalało mi na nią krzyczeć . – Co ja mam ci Louis mówić poroniłam nie ma
dziecka a z resztą to nawet dobrze były by tylko problemy – powiedziała a po
moim ciele przebiegła fala smutku agresji zrobiłem się czerwony – Co kurwa ono mogło żyć nasze dziecko jak ty możesz tak
mówić Emily do cholery – krzyczałem nie panowałem nad sobą , a ona ? Ona była
spokojna odwróciła twarz w moją stronę i
parsknęła śmiechem – Serio nasze ? Lou spójrz w prawdzie w oczy ty byś nie
wychował ze mną tego dziecka nie dałbyś rady . Z resztą jak można wychowywać
dziecko bez miłości ? – spytała się – I co nie odpowiesz ? wiedziałam –
cholernie bolało te słowa cholernie bolały wiedziałem , że jest trochę prawdy
ale dla niej bym został wziąłem oddech – Zostałbym dla ciebie – powiedziałem
cicho - Co ? – powiedziała - Dla ciebie zostałbym bo cię kocham do cholery
– krzyknąłem o Jezu właśnie to powiedziałem – Zatrzymaj się – powiedziała – Co ?
– Zatrzymaj się – krzyknęła . Zatrzymałem się a ona wysiadła – Co ty do cholery
robisz – wyszedłem za nią – Idę – powiedziała jakby to co teraz mówi było
rzeczą oczywistą – No widzę ale gdzie Ems jest wieczór – Nie wiem jak najdalej
od ciebie powiedziała złapała stopa i do
niego wsiadła - Jezu Ems wysiadaj z tego
auta do cholery Emily – darłem się ale ona mnie nie słuchała i ruszyli z
piskiem opon . Szybko wsiadłem do samochodu i ruszyłem za nimi lecz nie
dogoniłem ich straciłem ją Ems . …..
Oczami Jade
Gdzie oni są - Niall
chodził nerwowo po salonie każdy był zdenerwowany . Co się tam stało Ems wyszła zdenerwowana a za
nią Lou . Było widać po Ems , że stało się coś poważnego ale Lou pokazał nam
głową żeby o nic nie mówić i jechać do domu tak też zrobiliśmy . – Gdzie oni
kurwa są – wydarł się Niall – był bardzo zdenerwowany w ostatnich dniach
strasznie zaprzyjaźnił się z Ems . To dziwne jak człowiek przez tydzień może
się ze sobą zżyć. Widać było , że Niall się strasznie przejmował i bał się o Emily . – Niall uspokój się na pewno jadą –
uspokajał go Harry – Tak 2 godziny do cholery jak Louis coś zrobił Ems to go
zabije – mówił jak w jakimś transie – Spokojnie a może poczuli zew i rzucili
się na siebie gdzieś w lesie – Zayn zaśmiał się chciał rozładować napięcie ale
gdy zobaczył nasze miny ucichł – Nie śmieszne ? – zapytał i machnął ręką –
chciałem pomóc – wybronił się – Wiem stary – powiedział Liam – Ale wszyscy się
martwimy – tym razem spojrzał na Nialla – Więc uspokójmy się – Masz racje –
odezwała się Perrie – Nie możemy wymyślać jakichkolwiek historii – powiedziała – Jasne uspokójmy się –
powiedziałam a za chwile do domu wpadł zły Louis – Gdzie Emily – zapytał się
Liam – Nie wiem – powiedział – Jak to
nie wiesz kurwa gdzie ona jest – krzyknął Niall – No nie wiem kurwa wysiadła z
samochodu złapała stopa i gdzieś pojechała – powiedział – A ty kurwa nie
pomyślałeś , żeby ją gonić tylko kurwa przyjechałeś tu – krzyknął Niall był cały czerwony – Ty idoto ! – rzucił się
na niego – Ej – krzyknął Harry i z Zaynem próbowali odciągnąć Nialla od Lou –
Uspokój się do cholery – krzyknął Harry – Znajdziemy ją rozumiesz znajdziemy –
mówił Harry i trząsł Niallem. Niall spojrzał się na nas – Chuj wam w dupe –
powiedział i wyszedł . Lou tylko spojrzał na nas i poszedł do swojego pokoju ……
Oczami Nialla
Jak można być takim głupim żeby pozwolić spierdolić
dziewczynie . Jak Emily coś się stanie to zabiję Louisa własnymi rękami . Lubię Emilly można nawet
powiedzieć , że się zakochałem w tej dziewczynie . Jestem samotnikiem nigdy się nie zakochałem
zresztą jakoś nigdy nie pociągałem dziewczyn . Było mi smutno z tego powodu ale
ja też mam uczucia i kiedy moim sercem zawładnęła Emily to Lou pozwolił jej
spierdolić . Poszukam jej choćbym miał iść na koniec świata …..
Oczmi Ems
Dziękuje – powiedziałam i wysiadłam z samochodu . Pierdole
to wszystko w jedną sekundę miłość do Louisa zmieniła się w nienawiść nie
cierpię go . Strasznie polubiłam Nialla ten blondynek jest uroczy mogłam się
przy nim wygadać ale nie wiem czy jestem w stanie go pokochać może . Strasznie
boli to gdy straciłaś dziecko ale nie mogę się tym zadręczać . Jestem wkurwiona
na Louisa wyznał mi miłość i skoro go kocham to musiałam mu odpowiedzieć to
samo ale ja nie mogłam . Pomyślałam o Niallu i nie mogłam mu powiedzieć coś
mnie trzymało to był Niall . – Przepraszam – spojrzałam się to był facet gruby
łysy dobrze zbudowany – Tak o co chodzi – spytałam się – Nie wiesz która
godzina ? – spytał się – Ymm tak 23 . 46 – powiedziałam jeu już tak późno nawet
nie wiem gdzie jestem - Dziękuje a co ty
robisz tu tak w nocy sama – powiedział – A spaceruje sobie – spojrzał na mnie –
Nie masz gdzie spać prawda – zaśmiał się – Może chcesz skorzystać z mojej
pomocy – spojrzałam na niego z przerażeniem – Spokojnie jestem właścicielem
hotelu to jak – nie wiedziałam czy to dobry pomysł ale jest mi zimno – Okey mogę
iść – To chodź – powiedział i ruszył przodem . – Zatrzymaliśmy się przed
luksusowym budynkiem – Wow – on się tylko zaśmiał – No chodź zaraz dam ci pokój
– powiedział otworzył drzwi a ja zamarłam – Yyyy to nie jest chyba normalny
hotel prawda ? …….
Hey hey jak tam szkoła cóż rozdział jest ale nwm czy bd się
wam podobał no to miłego czytania ;) ,3
sobota, 12 października 2013
Rozdział 9
Oczami Emily
Łoooooooooooo – krzyknęłam po czym zepchnęłam z siebie
Louisa. – To nie tak jak myślicie – krzyknęłam i wstałam z kanapy . – My tylko
no ten yyy no wiecie o co mi chodzi – mówiłam już bardziej zdesperowana .
Przestałam się męczyć gdy zobaczyłam rozbawioną minę Lou i reszty .
- Właśnie widzieliśmy jak nic nie było – zaśmiał się Zayn . –
Pff a ty kochasiu zajmij się swoją dziewczyną – zaśmiała się Jade już chciałam
jej podziękować ale szybko zmieniłam zdanie – ale teraz zgodzę się z tobą Zayn
jestem ciekawa co tu się stało . – Cóż z chęcią bym wam powiedziała ale wiecie
zjadłam coś niesmacznego i zaraz eksploduje a to będzie niemiły widok –
puściłam im oczko – myślę , że Lou z chęcią wam to wytłumaczy – po czym chciałam
pójść do swojego pokoju ale czyjaś rękę mnie zatrzymała – Nigdzie nie idziesz
zostajesz ze mną – powiedział Lou – Och no dobra ale jak wam tu buchnę na
dywanie to będzie wasza wina – powiedziałam . – Dobra skończmy tą dziwną
rozmowę – przerwał Liam spojrzałam na niego z oburzeniem. – Jesteś niemiły
Oczami Lou
Dobra no co ja mam im powiedzieć ? Tak mieliśmy się
pocałować ale wy nam przeszkodziliście ? Nie nie tak im nie powiem – Ems zaraz –
powiedziałem. Dobra to może bo wyszło tak , że się na niej położyłem i chciałem
sprawdzić jak mocna jest kanapa . Nie to też nie to – Emily nie teraz mówie –
no kurde nie wiem co mam im powiedzieć . Każda wymówka jest dobra ale nie
powiem , że chciałem ją pocałować no kurde – Emily co ty do cholery chcesz –
powiedziałem – Jak mi nie pomożesz to zaraz sobie buchnę – powiedziała o co jej
do cholery chodzi boże z babami zaraz zaraz – ty serio wcześniej mówiłaś ? – krzyknąłem
– No nie wiesz dla beki myśl – Dobra to ja cię w niosę – wziąłem ją na ręce i
zaprowadziłem do pokoju do łazienki – Emily wszystko dobrze ? – zapytałem gdy
słyszałem , że dziewczyna wymiotuje . – Tak pewnie wszystko jest w jak
najlepszym porządku – powiedziała po czym znowu zwymiotowała. – Ems ja tam wchodzę
– powiedziałem i wbiłem do łazienki.
Oczami Jade
Siedzimy w salonie i zastanawiamy się co się stało jak nas
nie było wgl gdzie jest Fredro ? – Musimy coś z tym zrobić – odezwał się Harry –
Co zrobić – Niall jak zawsze nie w temacie – No tak zrobić żeby się zgwałcili –
uśmiechnął się Zayn po czym dostał od Perrie – Nie Zayn musimy ich zeswatać
wiesz żeby byli parą to by było takie słodkie – powiedziałam i wyobraziłam
sobie jakby się całowali i no to było sweet – Tak i potem by mu urodziła dzieci
i by latali po podwórku jak samoloty i by krzyczały a oni by mieli dość a potem
by stwierdzili że mają porypanych rodziców i mieszkali by u wujka Nialla –
zaśmiał się Niall a ja spojrzałam na niego z miną WTF – Człowieku co ty
pierdolisz – krzyknął Liam
Dobra ale w każdym razie musimy tak zrobić żeby byli razem .
– Wszyscy mi przytaknęli
Oczami Ems
Siedziałam w łazience i wymiotowałam czułam się hujowo
jakbym włożyła głowę do sracza . Tak było było mi tak nie dobrze i kręciło mi
się w głowie . Wymiotowałam jak mój brat po swojej osiemnastce normalnie
masakra łoooo motyl ? nie to żyrafa o co tu chodzi ciemność nic więcej nie
pamiętam
Oczami Lou
Szybko zbiegłem na dół jak zobaczyłem , że Emily zemdlałą prawie
wyjebując się na nich ale ok.
Emily zemdlała – krzyknąłem – Co ? – wszyscy spojrzeli na
mnie – No tak Ems Z E M D L A Ł A – przeliterowałem im – No to na co czekasz
głupku jedziemy do szpitala – Liam jeden trzeźwo myślący
…
Nie kurwa żadne epinagos srakos chcę doktora – kłóciłem się z
pielęgniarką ja wgl nie znam
Hiszpańskiego – No kurwa kobieto chcę
doktora chcę z nim porozmawiać bo tam jest moja przyjaciółka – powiedziałem jej
a ona patrzyła się na mnie jak na kosmitę – a w dupie machnąłem na nią ręką i poszedłem
usiąść jak zawieźliśmy Ems z 2 god temu to jeszcze tam siedzi a my nie możemy
do niej wejść zajebiście . – Lou uspokój się wszystko będzie okey – uspokoiła mnie
Danielle – Masz racje wszystko będzie super kurwa . – Pan Tomlinson – wyszedł lekarz
– To ja – zerwałem się na nogi – proszę za mną powiedział i zaprowadził mnie do
jakiegoś pomieszczenia a jak mnie tu
zamknie i będzie chciał mnie uwieść nie stop o czym ja myślę – proszę usiąść coż sprawa jest ciężka ….
HEY HEY HEY nie powiem bo szkoła tańce nie mam czasu pisać
ale , że o uwielbiam postarałam się i napisałam . <33 Nawet nie wiecie jak
mi się mordka ciesy jak widze komentarze po rozdziałami dobra to do następnego
<3 Obiecuję , że następny rozdział bd dłuższy okey bd raz krótzy raz dłuższy staram się pamietajcie
sobota, 5 października 2013
Rozdział 8
Oczami Emily :
Jezu znowu wszystko spieprzyłam. Nie potrafię normalnie
porozmawiać z Louisem ? Najwidoczniej nie. Siedziałam wieczorem na parapecie w
naszym pokoju. Rozmyślałam nad tym wszystkim . Reszta poszła pozwiedzać okolicę
ja nie miałam ochoty iść w takim stanie. To co dzisiaj rano się wydarzyło to
nic przy naszej rozmowie w której wyjaśniliśmy sobie wszystko ale miałam
mieszane uczucia do tego czy znów będę mu umiała zaufać.
Retrospekcja
Rozpakowuje ciuchy w
pokoju Louis leży do mnie odwrócony. Jest na mnie zły to widać. – Louis-
powiedziałam nawet nie drgnął-No Tommo ej sory ja nie chciałam tak powiedzieć
przepraszam- bruknełam. Miałam nadzieje
, że mi wybaczy cóż tym razem mój instynkt mi nie pomógł.- W dupie mam twoje
przeprosiny- powiedział do mnie chociaż mogłoby się zdawać , że do poduszki. –
No Louis ja nie chciałam zdenerwowałam się i tyle – powiedziałam i usiadłam
koło niego na łóżku- a czym ty się tak zdenerwowałaś co ? – krzyknął nie no zaraz mi nerwy puszczą – Czym ty mi się
pytasz czym ja się zdenerwowałam ? – zapytałam go złość opanowała mnie całą od
stóp do głów ja mu zaraz powiem czym ja się tak zdenerwowałam teraz już nie
chodziło o mieszkanie w pokoju teraz w tym momencie chodziło o coś znacznie
większego. –No czym bo nie wiem.- po czym podniósł się i usiadł w siadzie
prostym. – Ja ci zaraz powiem czym- gwałtownie wstałam a w jego oczach można
było widzieć zdziwienie.- Już nie chodzi o mieszkanie razem w pokoju chodzi o
to , że najpierw wyznałeś mi miłość a potem całowałeś się z inną laską – Emily
– powiedział do mnie ale ja mu przerwałam – Nie ma Emily wiesz wybaczyłam ci to już dawno ale nie
tylko o to tutaj chodzi byłeś moim najlepszym przyjacielem czułam się przy
tobie tak naprawdę sobą nie musiałam nikogo udawać nikogo rozumiesz – krzyczałam a łzy samotnie
spływały mi po policzkach ale kontynuowałam – Nikt mnie nie rozumiał jak ty po
tym całym incydencie zacząłeś traktować mnie jak gówno zostawiłeś mnie w tym
momencie kiedy najbardziej cię potrzebowałam a wiesz kiedy ?- pokręcił
przecząco głową – kiedy moi rodzicie zmarli – spojrzał na mnie z bólem w oczach
– Tak Lou wtedy nawet Josh nie potrafi do mnie dojść zamknęłam się w sobie to jest takie okropne
uczucie kiedy nie masz do kogo pójść i się przytulić. Ja tak miałam z rodzicami
ale także z tobą ale ty też wyparowałeś z mojego życia. Do tej pory udaje tą
zimną sukę , która imprezuje ćpa bo nie mogę dać sobie z tym wszystkim rady bo
nie było przy mnie ciebie. – spojrzał się na mnie i nie wiedział co powiedzieć
widziałam to w jego oczach . – Emily ja nie wiedziałem kiedy ja się
dowiedziałem , że twoi rodzice nie żyją chciałem do ciebie iść ale moje
pierdolone ego mi na to nie pozwalało ja wiem , że zawaliłem ale daj mi jeszcze
jedną szanse proszę – wyszeptał ze łzami w oczach kochałam go to wiadome ale
nie mogłam mu tego powiedzieć bo nawet nie wiem czy znów jesteśmy przyjaciółmi
. Podeszłam do niego i z całej siły mu przywaliłam. Złapał się za policzek i
spojrzał na mnie – Za co to ? – uśmiechnęłam się do niego – Wybaczam ale
musiałeś dostać za swoje . Czy stara Emily powraca chyba tak .
Oczami Louisa :
Szliśmy właśnie po plaży jestem strasznie szczęśliwy , że ja
i Emily wyjaśniliśmy sobie wszystko. Było mi trochę wstyd kiedy dowiedziałem
się , że mnie potrzebowała płakała prze ze mnie. Łzy przyjaciółki to najgorsze
co kiedykolwiek mogłem zobaczyć. W tamtym momencie po prostu miałem ochotę się
zesrać z żalu. Szkoda , że nie poszła z nami martwię się o nią. W sumie
wyjaśniliśmy sobie wszystko ale nadal jakoś nie może mi zaufać ja się będę starać
z całych sił aby znów zobaczyła we mnie przyjaciela. Z moich zamyśleń wyrwał
mnie głos mojego przyjaciela
- Ej stary wszystko okej jesteś jakiś nieobecny – powiedział
Liam spojrzałem na niego szedł z Danielle za rękę para idealna. Dogadywali się
pod każdym względem. Nigdy się nie pokłócili uwielbiają się i przede wszystkim kochają
Liam potrafi być romantyczny hah to trochę dziwne kiedy widzisz kumpla , który Mizia
się Dan i co chwili szepcze słodkie
słówka.
- Ta wszystko jest jak w najlepszym porządku – po czym
uśmiechnąłem się – Nie wierze – powiedział Zayn on za to szedł z Perrie . Też
niewiarygodne jak ten chłopak z Bad boya stał się morzem miłości często się z
niego nabijamy ale tak naprawdę każdy z
nas tu jest taki . – Dlaczego tak sądzisz wszystko jest okey –powiedziałem –
Myślisz o Ems prawda ?– odezwała się
Jade ta za to widać było , że kręci z Harrym zresztą ten nie był jej dłużny – Może – odezwałem
się no bo co miałem powiedzieć Tak myślałem o Ems kocham ją ale ona mnie nie
naprawdę zajebista sytuacja mam ochotę rzucić się w gówno i tam już zostać żeby
nikt mnie nie męczył.- Nie może tylko tak - tym razem Niall chciał pokazać swoje mądrości - Dobra boże przyszliśmy tu zwiedzać czy wygłaszać swoje mądrości -powiedziałem - Jakoś mi się nie chcę chodzić wracam do domu ...
Oczami Jade
I co debile zadowoleni tylko go zezłościliście - powiedziałam - Nie denerwuj się kochanie Lou ją och ale nie chce się do tego przyznać tak otwarcie - spojrzałam na niego zła - Ty mi tutaj nie kochaniuj bo ci te locki utnę kochasiu - ten przerażony odsunął się ode mnie i złapał się za włosy - Nawet nie waż się ich tknąć - zaśmiałam się z jego miny - Bo co zrobisz ? Zgwałcisz mnie o nie a może wyrzucisz mnie z pokoju łoooo nie no przesadziłem takim okrutnym człowiekiem to nawet ja nie jestem - Przesadzasz - powiedział objął mnie ramieniem i dodał - kochanie - zaśmiał się po czym szliśmy dalej . Ta sytuacja mnie przytłaczała ponieważ moja najlepsza przyjaciółka jest zakochana tak sądzę. Chciałabym jej pomóc choć nie wiem jak...
Oczami Ems
Seniorita - przerwał mi głos kuzyna Harrego - wszystko okey siedzisz tak tu sama - uśmiechnęłam się to naprawde miły gość - Tak jak najlepiej wszystko w porządku dziękuje , że pytasz miło z twojej strony - Tengo el agrado de jesteś moim gościem przyszłęm także cię poinformować , że wychodzę i wrócę dopiero jutro - Oh rozumiem a jeśli mogę wiedzieć dokąd idziesz ? - zapytałam - Do mojej Chicas jestem umówiony z nią - Szczęściara powiedziałam - Idź nie karz jej czekać - Zaśmiał się po czym wyszedł
Parę minut po tym jak Fredro wyszedł drzwi się otworzyły przestraszyłam się no bo kto by mógł tu być . Nie zastanawiając się kto to wzięłam pierwsze lepsze ciężkie urządzenie czyli lampę i zeszłam na dół było ciemno cholera a jak jakiś złodziej przyszedł i mnie zgwałci nagle poczułam ręce na biodrach i ciepły oddech na szyi opuściłam lampę i kopłam tego kogoś z nogi w jego kroczę ten zwił się z bólu i przewrócił szybko zapliłam światło
- Louis ?! - pisnęłam - mój boże myślałam , że to jakiś gwałciciel - powiedziałam - Serio gdyby to był gwałciciel to ty byś tu leżała a nie ja - powiedział wijąc się z bólu - No przepraszam a co ty byś zrobił na moim miejscu - zapytałam - No cóż gdybyś to ty chciałabyś mnie zgwałcić to bym się oddał całego - zaśmiał się - Och Loui kochanie może niedługo się doczekasz - on uśmiechnął się - śmierci - powiedziałam po czym się zaśmiałam i pomogłam mu wstać - usiadł na kanapie a ja poszłam po lód przyszłam i chciałam mu ten lód przyłożyć ale jak zorientowałam się gdzie go uderzyłam to oddałąm mu ten lód - Myślałem , że mi przyłożysz - zaśmiał się a ja rzuciłam w niego poduszką - Ała a to za co - Za to , że nie możesz opanować swojego podniecenia ja rozumiem , że jestem sexowna ale bez przesady nie daje dupy. - Zaśmiał się - Nie śmiał bym nawet pomyśleć - po czym przyłożył sobie lód do spodni usiadłam koło niego i włączyłam telewizor a w nim leciały jakieś Hiszpańskie gówno postanowiłam to zostawić ale po krótkim czasie zaczęło mi to działać na nerwy - Nie kurwa w huju to mam - odezwałam się do telewizora kiedy jakiś małżonek mówił coś tam w jakiejś telenoweli wyłączyłam ten jebany telewizor i wygodniej rozsiadłam się na kanapie - Nie denerwuj się bo ci zmarszczki wyjdą - zaśmiał się Lou - Taa jak mi wyjdą to chyba dlatego , że muszę patrzeć się na twoją mordę - odgryzłam się - O nie odszczekaj to - powiedział - Nie jestem psem - powiedziałam - Ja bym powiedział co innego - robił to żeby mnie wkurzyć rzuciłam się na niego nawalając go z poduszki - Kochanie - odezwał się kiedy odpoczywałam - Czego ? - Długo jeszcze mam czekać ? - Nie skądże mogę ci zafundować rozrywkę po czym zaczęłam go znowu bić on nagle jednym ruchem przewrócił mnie tak , że to ja byłam pod nim - I co teraz - odezwał się był stanowczo za blisko mnie gdy już miałam odpowiedzieć
- A CO TU SIĘ DZIEJE ?? !
Siemka jak tam w szkole wszystko okey ? Mam nadzieje , że przy tym bd więcej komentarzy niż prz 7 rozdziale ;) Więc bd dodawałą co tydzień rozdziały a co wy na szablon postanowiłam zamówic podoba się ??
SZABLON !!!!
http://ranimathurartstudio.blogspot.com !!! TUTAJ WYKONANO DLA MNIE SZABLON !! ZA WYKONANIE TEGO SZABLONU DZIĘKUJE Rani Mathu Art Studio !!
piątek, 4 października 2013
!!
Witam Postanowiłam , że bd dodawać dłuższe i co tydzień . Oczywiście bd się starać aby dodawać je co tydzień bo wiecie szkoła i wgl ale bd się starała . Nast rozdział pojawi się albo jutro albo w Niedziele ;D Do nast <33333333
czwartek, 3 października 2013
Notka
Słuchajcie mam pyt :D Czy mam dodawać rozdziały krótsze i częściej czy dłuższe i co tydzień w sobote . Prosze mi od to ważne :D Następny rozdział pojawi się wtedy kiedy dostanę szablon ponieważ zamówiłam szablon to tak w ten weekend ;D Do natępnego :**
sobota, 28 września 2013
Rozdział 7
Oczami Ems
Gdy się obudziłam byłam strasznie niedodziałania , nie wiedziałam co się ze mną dzieje byłam trochę przerażona bo widziałam wszystko zamazane ale z czasem wszystko zaczęło się regulować. Gdy widziałam już wszystko mogłam stwierdzić moje położenie samolot lecę do Hiszpani dziwna akcja z Harrym i Jade no właśnie dlaczego koło mnie siedzi Tomlinson a nie Jade rozejrzłam się dookoła lecieliśmy 1 klasą siedzenia były 3-osobowe siedziałam od okna ja na środku Lou i obok Niall.
Za nami siedzieli Liam z Daniele i Jade , która konwersowała z Liamem i Daniele a jeszcze dalej siedzieli Harry Zayn i Perrie. Coż można powiedzieć , że lecimy razem na wakacje , ponieważ będziemy mieszkać w jednym domu choć zdążyłam poznać już znajomych Lou i muszę powiedzieć , że są inni niż Tomlinson są mili zabawni i nie są no tacy jak on. Louis szturchnął mnie a ja już miałam się na niego wydrzeć kiedy stwierdziłam , że nie będe ropoczynała kłótni kiedy jeszcze się nie obudziłam.
-Słucham cię - powiedziałam ze spokojem choć z jego miny można wyczytać , że jest tym zaszkoczony
-Ems ja chciałem no ten ja nic nie wiedziałem , że będziemy razem mieszkać - powiedział ze skruchą ? tak chyba własnie tak
- Ale spoko ja też nic nie wiedziałam wię cię nie winie i nie jestem na ciebie zła myślę wiesz że powinniśmy zapomnieć o naszych sporach z dawniej i cieszyc się wakacjami. - Lou otworzył buzie ze zdziwienia chyba nie spodziewał się takiego czegoś z mojej strony
- Jasne ja też tak sądze nie powinniśmy się klócić kiedyś się przyjaźniliśmy więc myślę że tak będzie najlepiej. Louis jestem - wyciągnął dłoń w moją stronę ja po chwili namysłu bo musiałam skapnąc o co mu chodzi uścisnęłam i - Emily miło cię poznać. Lcieliśmy spokojnie - Tommo masz żelki - Niall zaczął potrząsać Lou jakby to miało coś dać - Tommo ? -zaśmiałam się - Tak to moja ksywka wiesz jeśli masz ochotę też tak możesz do mnie mówić - odpowiedział - O dziękuje za pozwolenie Panie Tommo - nasz konwersacja mogła by tak kończyć się w nieskończone ale nagle dziwnie się poruszyliśmy , że z przerażenia złapałam Lou za rękę wszyscy byli dziwnie spokojni nagle coś zczęło wydawać dziwne odgłosy nikt nawet nie drgnął gadali między sobą nawet moi znajomi o mnie zapomnieli kapitan poinformował nas o usterkach i żeby się przygotować bo nie przeżyjemy nikt się tym nie przejął to było dziwne a my zczeliśmy spadać dzieliły sekundy przerażenie , strach przejął moje ciało gdy mieliśmy już zderzyć się z ziemią wtuliłam się w Lou ......
Ból od kręgosłupa w dół było ciemno i byliśmy w jakimś lesie co to do cholery ma znaczyć. Śmierdziało tu nie wiem czym ale zaraz zaraz samolot katastrofa czyżby przeżyłam a może jestem w piekle ? Nie wstałm dziwne bo bolało mnie wszystko jakbym miała połamane wszystko ale nie miałam ani jednej rysy na ciele. Postanowiłam kogoś poszukać szłam przez koło trupów tak nie żyli ich ciała były w strzępach jakim cudem przeżyłam. To było okropne bo zauwżyłam coś czego nie chciałam widzieć moi przyjaciele również nie żyli łzy w moich oczach pojawiły się momentalnie ale nie widziałam Louisa nagle zobaczyłam Louis leżał był żywy podbiegłam do niego ukucnęłam i zaczęłam nim potrząsać - Lou Louis do cholery Lou nie zamykaj oczu okey zraz jakaś pomoc przyjedzie- on złapał mnie z ręke i - Emily ja nie przeżyje - Co ty pierdolisz przeżyjesz Lou !- wydzierałam się jak pojebana - Nie posłuchaj mnie ja ja cię kocham Emily zawsze cię kochłem proszę nie przejmuj się moją śmiercią będe przy tobie o tu - i pokazał n moje serce zamykał oczy - Nie Lou ! Louuu ! cholera jasna nie zamykaj oczu j cb też kocham Louis !! - zamknął oczy koniec . - Tommo - szepnęłam i wtuliłam się w jego klatkę , która już nie podnosiła się nikt nie przyjeżdżał kiedy ja już miałam zmykać oczy .........
KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!- Wydarłam się - to tylko sen jezu to Tommo mnie budził wtuliłam się w niego on zszokowany odwzajemnij uścisk - Ems co się stało Emily ej spokojnie to tylko koszmar - odsunęłam się od niego- Masz racje to tylko zły sen koszmar co chciałeś dlaczego mnie obudziłeś - cały czas byłam przerażona chciałam już wyjść z tego pierdolonego samolotu ! - Chciałem ci powiedzieć , że lądujemy - Uff dzięki bogu - powiedziałam pod nosem i zapięłam pasy
Oczami Lou
Przestraszyłem się kiedy Emily wtuliła się we mnie jak małe dziecko i zaczęła płakać tylko co musiało być w tym śnie , że ją tak przeraził ? Stoimy na lotnisku czekając n nasz bagaż - O moja walizeczka - była w marchewki więc się na nią rzuciłem musiało to wyglądać komicznie bo nawet Ems się uśmiechnęła jaki ona ma piękny uśmiech...
Oczami Ems
Dobra stoimy jak jacyś pedofile i co ?
- Dobra wgl ktoś się po nas pofatyguje czy mamy zapierniczać sami na plaże do tego domu- Zayn był chyba trochę zirytowny tą sytuacją - Też jestem ciekawa czy nasi przewodnicy wycieczki załatwili to co trzeba - spojrzałam na Jade i Harrego , którzy podrapali się po głowie Harry gdzieś odszedł a na poliki Jade wkradł się rumieniec.
Nudzi mi się - jeknął mi Lou do ucha - To idź w krzaki czy coś i tam jęcz a nie mi na uchem - powiedziałam zdenerwowana - Jak pójdziesz ze mną to bardzo chętnie - spojrzałam na niego z rozbawieniem - Tommo to , że się pogodziliśmy nie znaczy , że będe zaspakajała twoje potrzeby- on się tylko zaśmiał i mnie przytulił
Ymmm więc no ten będziemy musieli się przejść na pieszo- Harry wyłonił się niewiadomo zkąd - Co ? krzyknełyśmy z dziewczynami jednocześnie - Czy was powaliło nie będe nigdzie szła - Danielle pokazała pazur i gdzieś poszła okazało się , że poszła do jakiegoś fagasa coś tam do niego napierdalała po Hiszpańsku i zachwile przyszła z uśmiechem - To co wsiadamy i jedziemy !
WOW - tylko to udało mi się wydusić gdy zobaczyłam dom tego kuzyna - Harry ?- zapytałam - Hmm - spojrzał na mnie pytająco - Czy twój kuzyn ma jakiś bank czy coś - Niee odziedziczył spadek po ciotce chyba nwm zresztą - po czym otworzył drzwi a my weszliśmy do pokoju
Hola kuzynie ! - krzyknął przystojny Hiszpan - Jestem Fredro dla przyjaciół Fred a wszyscy przyjaciele moich najbliższych - wskazał na Hazze - są moimi przyjaciółmi - Czy wszyscy Hiszpani są takimi lamusami - szepnęłam do Perrie na co ta się zaśmiała - Wiec tak amigos przygotowałem wam pokoje chodźcie a mną
Więc tak tutaj Zayn i Perrie, Tutaj Niall, obok Jade i Harry - ci się na siebie spojrzeli i promiennie uśmiechnęli - tutaj Liam i Daniele a na końcu Emily i Lou - Co ?- wydarłam się ja ma mieć pokój z tym czymś ? - Lou spojrzał na mnie z oburzeniem - Ta bo to ja mam w pokoju gorzej niż w burdelu - fuknął i poszedł do pokoju.
Heloł więc jestem z nowym rozdziałem myśle że jest długi nwm mam nadzieje że wam się spodoba a więc tak
to jest samolot którym lecieli :
Gdy się obudziłam byłam strasznie niedodziałania , nie wiedziałam co się ze mną dzieje byłam trochę przerażona bo widziałam wszystko zamazane ale z czasem wszystko zaczęło się regulować. Gdy widziałam już wszystko mogłam stwierdzić moje położenie samolot lecę do Hiszpani dziwna akcja z Harrym i Jade no właśnie dlaczego koło mnie siedzi Tomlinson a nie Jade rozejrzłam się dookoła lecieliśmy 1 klasą siedzenia były 3-osobowe siedziałam od okna ja na środku Lou i obok Niall.
Za nami siedzieli Liam z Daniele i Jade , która konwersowała z Liamem i Daniele a jeszcze dalej siedzieli Harry Zayn i Perrie. Coż można powiedzieć , że lecimy razem na wakacje , ponieważ będziemy mieszkać w jednym domu choć zdążyłam poznać już znajomych Lou i muszę powiedzieć , że są inni niż Tomlinson są mili zabawni i nie są no tacy jak on. Louis szturchnął mnie a ja już miałam się na niego wydrzeć kiedy stwierdziłam , że nie będe ropoczynała kłótni kiedy jeszcze się nie obudziłam.
-Słucham cię - powiedziałam ze spokojem choć z jego miny można wyczytać , że jest tym zaszkoczony
-Ems ja chciałem no ten ja nic nie wiedziałem , że będziemy razem mieszkać - powiedział ze skruchą ? tak chyba własnie tak
- Ale spoko ja też nic nie wiedziałam wię cię nie winie i nie jestem na ciebie zła myślę wiesz że powinniśmy zapomnieć o naszych sporach z dawniej i cieszyc się wakacjami. - Lou otworzył buzie ze zdziwienia chyba nie spodziewał się takiego czegoś z mojej strony
- Jasne ja też tak sądze nie powinniśmy się klócić kiedyś się przyjaźniliśmy więc myślę że tak będzie najlepiej. Louis jestem - wyciągnął dłoń w moją stronę ja po chwili namysłu bo musiałam skapnąc o co mu chodzi uścisnęłam i - Emily miło cię poznać. Lcieliśmy spokojnie - Tommo masz żelki - Niall zaczął potrząsać Lou jakby to miało coś dać - Tommo ? -zaśmiałam się - Tak to moja ksywka wiesz jeśli masz ochotę też tak możesz do mnie mówić - odpowiedział - O dziękuje za pozwolenie Panie Tommo - nasz konwersacja mogła by tak kończyć się w nieskończone ale nagle dziwnie się poruszyliśmy , że z przerażenia złapałam Lou za rękę wszyscy byli dziwnie spokojni nagle coś zczęło wydawać dziwne odgłosy nikt nawet nie drgnął gadali między sobą nawet moi znajomi o mnie zapomnieli kapitan poinformował nas o usterkach i żeby się przygotować bo nie przeżyjemy nikt się tym nie przejął to było dziwne a my zczeliśmy spadać dzieliły sekundy przerażenie , strach przejął moje ciało gdy mieliśmy już zderzyć się z ziemią wtuliłam się w Lou ......
Ból od kręgosłupa w dół było ciemno i byliśmy w jakimś lesie co to do cholery ma znaczyć. Śmierdziało tu nie wiem czym ale zaraz zaraz samolot katastrofa czyżby przeżyłam a może jestem w piekle ? Nie wstałm dziwne bo bolało mnie wszystko jakbym miała połamane wszystko ale nie miałam ani jednej rysy na ciele. Postanowiłam kogoś poszukać szłam przez koło trupów tak nie żyli ich ciała były w strzępach jakim cudem przeżyłam. To było okropne bo zauwżyłam coś czego nie chciałam widzieć moi przyjaciele również nie żyli łzy w moich oczach pojawiły się momentalnie ale nie widziałam Louisa nagle zobaczyłam Louis leżał był żywy podbiegłam do niego ukucnęłam i zaczęłam nim potrząsać - Lou Louis do cholery Lou nie zamykaj oczu okey zraz jakaś pomoc przyjedzie- on złapał mnie z ręke i - Emily ja nie przeżyje - Co ty pierdolisz przeżyjesz Lou !- wydzierałam się jak pojebana - Nie posłuchaj mnie ja ja cię kocham Emily zawsze cię kochłem proszę nie przejmuj się moją śmiercią będe przy tobie o tu - i pokazał n moje serce zamykał oczy - Nie Lou ! Louuu ! cholera jasna nie zamykaj oczu j cb też kocham Louis !! - zamknął oczy koniec . - Tommo - szepnęłam i wtuliłam się w jego klatkę , która już nie podnosiła się nikt nie przyjeżdżał kiedy ja już miałam zmykać oczy .........
KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!- Wydarłam się - to tylko sen jezu to Tommo mnie budził wtuliłam się w niego on zszokowany odwzajemnij uścisk - Ems co się stało Emily ej spokojnie to tylko koszmar - odsunęłam się od niego- Masz racje to tylko zły sen koszmar co chciałeś dlaczego mnie obudziłeś - cały czas byłam przerażona chciałam już wyjść z tego pierdolonego samolotu ! - Chciałem ci powiedzieć , że lądujemy - Uff dzięki bogu - powiedziałam pod nosem i zapięłam pasy
Oczami Lou
Przestraszyłem się kiedy Emily wtuliła się we mnie jak małe dziecko i zaczęła płakać tylko co musiało być w tym śnie , że ją tak przeraził ? Stoimy na lotnisku czekając n nasz bagaż - O moja walizeczka - była w marchewki więc się na nią rzuciłem musiało to wyglądać komicznie bo nawet Ems się uśmiechnęła jaki ona ma piękny uśmiech...
Oczami Ems
Dobra stoimy jak jacyś pedofile i co ?
- Dobra wgl ktoś się po nas pofatyguje czy mamy zapierniczać sami na plaże do tego domu- Zayn był chyba trochę zirytowny tą sytuacją - Też jestem ciekawa czy nasi przewodnicy wycieczki załatwili to co trzeba - spojrzałam na Jade i Harrego , którzy podrapali się po głowie Harry gdzieś odszedł a na poliki Jade wkradł się rumieniec.
Nudzi mi się - jeknął mi Lou do ucha - To idź w krzaki czy coś i tam jęcz a nie mi na uchem - powiedziałam zdenerwowana - Jak pójdziesz ze mną to bardzo chętnie - spojrzałam na niego z rozbawieniem - Tommo to , że się pogodziliśmy nie znaczy , że będe zaspakajała twoje potrzeby- on się tylko zaśmiał i mnie przytulił
Ymmm więc no ten będziemy musieli się przejść na pieszo- Harry wyłonił się niewiadomo zkąd - Co ? krzyknełyśmy z dziewczynami jednocześnie - Czy was powaliło nie będe nigdzie szła - Danielle pokazała pazur i gdzieś poszła okazało się , że poszła do jakiegoś fagasa coś tam do niego napierdalała po Hiszpańsku i zachwile przyszła z uśmiechem - To co wsiadamy i jedziemy !
WOW - tylko to udało mi się wydusić gdy zobaczyłam dom tego kuzyna - Harry ?- zapytałam - Hmm - spojrzał na mnie pytająco - Czy twój kuzyn ma jakiś bank czy coś - Niee odziedziczył spadek po ciotce chyba nwm zresztą - po czym otworzył drzwi a my weszliśmy do pokoju
Hola kuzynie ! - krzyknął przystojny Hiszpan - Jestem Fredro dla przyjaciół Fred a wszyscy przyjaciele moich najbliższych - wskazał na Hazze - są moimi przyjaciółmi - Czy wszyscy Hiszpani są takimi lamusami - szepnęłam do Perrie na co ta się zaśmiała - Wiec tak amigos przygotowałem wam pokoje chodźcie a mną
Więc tak tutaj Zayn i Perrie, Tutaj Niall, obok Jade i Harry - ci się na siebie spojrzeli i promiennie uśmiechnęli - tutaj Liam i Daniele a na końcu Emily i Lou - Co ?- wydarłam się ja ma mieć pokój z tym czymś ? - Lou spojrzał na mnie z oburzeniem - Ta bo to ja mam w pokoju gorzej niż w burdelu - fuknął i poszedł do pokoju.
Heloł więc jestem z nowym rozdziałem myśle że jest długi nwm mam nadzieje że wam się spodoba a więc tak
to jest samolot którym lecieli :
Tu macie kuzyna Harrego :
Tu macie dom kuzyna i pokoje oraz jego wyposażenie :
środa, 25 września 2013
Rozdział 6
Oczami Lou
Okey sprawa wygląda tak siedzę w samolocie do Hiszpani i nwm co ja tu kurwa robię.
KURWA-wydarłem się - jebane sygnały
Chłopaki myślę, że możemy wypocząć w innym miejscu niż Hiszpania- Liam trzymał tulił Danielle do sb czy wspominałem, że dziewczyny chłopaków jadą nie to teraz mówie
Ale Liaś tam mój kuzyn ma niezłą chatę więc bd mogli zaszaleć dramatyzujesz jak zwykle - Harry marudził od początku
Ja myśle , że fajnie się tak wyrwać odpocząć- tym razem Perrie przemówiła
Mówcie co chcecie ja idę spać - no Niall te już zabrał głos- Czego ? - wydarłem się na Harrego, który mną potrząsał
Patrz-pokazał palcem a ja spojrzałem w tamtą stronę i przygryzłem wargę co ona tu robi a więc niejaka Emily Brown ze swoją przyjaciółką Jade są w samolocie do Hiszpani dziwne....
Oczmi Ems
Kiedy Jade pokazała mi na Lousia zrobiło mi się słabo i gorąco już chciałam wyjść z samolotu kiedy Jade złapała mnie za rekę - Nawet tym nie myśl- wysyczała przez zęby i zaprowadziła mnie na siedzenie
Spojrzałam na nią ze wściekłością założyłam słuchawki i odpłynęłam
Oczami Jade
Kiedy tylko Ems zasnęła odwróciłam się do tyłu - Cześć Harry a wy co tu robicie ? - mrugnęłam do niego
A my ???? Wybieramy sie na odpoczynek do Hiszpani mój kuzyn ma tam dom - świetnie udawał - serio mój znajomy ma dom i właśnie do niego lecimy
Jade mogę cię prosić na osobności Harry złapał mnie za ręke i zaprowadził dalej aby nikt nas nie usłyszał
I jak tam nasz plan ?? - zapytał z uśmiechem - bardzo dobrze jak na razie Emily nic nie skumała i nie skuma
- To dobrze chcę ich pogodzić a mieszkanie razem i wspólne wakacje będą najlepszym pomysłem - po czym złapał mnie za ręke i z uśmiechami wróciliśmy na swoje miejsca
O cym rozmawialiście ?? - ciekawski Lou
O drzewach/kondomach- spojrzałam na Harego z miną WTF -To znaczy o drzewach - Harry się poprawił później lot minął nam spokojnie do czasu ....
HEY JEDNAK NIE ZAWIESZAM BLOGA NO BO KURDE ZDAŁAM SB SPRAWE ZE CHYBA KTOS CZYTA TEGO BLOGA WIEC PRZYBYWAM Z NOWYM ROZDZIAŁEMM CO WY NA TO ZE TEN WYJAZD TO BYLA SPRAWKA JADE I HAZZY ???
Okey sprawa wygląda tak siedzę w samolocie do Hiszpani i nwm co ja tu kurwa robię.
KURWA-wydarłem się - jebane sygnały
Chłopaki myślę, że możemy wypocząć w innym miejscu niż Hiszpania- Liam trzymał tulił Danielle do sb czy wspominałem, że dziewczyny chłopaków jadą nie to teraz mówie
Ale Liaś tam mój kuzyn ma niezłą chatę więc bd mogli zaszaleć dramatyzujesz jak zwykle - Harry marudził od początku
Ja myśle , że fajnie się tak wyrwać odpocząć- tym razem Perrie przemówiła
Mówcie co chcecie ja idę spać - no Niall te już zabrał głos- Czego ? - wydarłem się na Harrego, który mną potrząsał
Patrz-pokazał palcem a ja spojrzałem w tamtą stronę i przygryzłem wargę co ona tu robi a więc niejaka Emily Brown ze swoją przyjaciółką Jade są w samolocie do Hiszpani dziwne....
Oczmi Ems
Kiedy Jade pokazała mi na Lousia zrobiło mi się słabo i gorąco już chciałam wyjść z samolotu kiedy Jade złapała mnie za rekę - Nawet tym nie myśl- wysyczała przez zęby i zaprowadziła mnie na siedzenie
Spojrzałam na nią ze wściekłością założyłam słuchawki i odpłynęłam
Oczami Jade
Kiedy tylko Ems zasnęła odwróciłam się do tyłu - Cześć Harry a wy co tu robicie ? - mrugnęłam do niego
A my ???? Wybieramy sie na odpoczynek do Hiszpani mój kuzyn ma tam dom - świetnie udawał - serio mój znajomy ma dom i właśnie do niego lecimy
Jade mogę cię prosić na osobności Harry złapał mnie za ręke i zaprowadził dalej aby nikt nas nie usłyszał
I jak tam nasz plan ?? - zapytał z uśmiechem - bardzo dobrze jak na razie Emily nic nie skumała i nie skuma
- To dobrze chcę ich pogodzić a mieszkanie razem i wspólne wakacje będą najlepszym pomysłem - po czym złapał mnie za ręke i z uśmiechami wróciliśmy na swoje miejsca
O cym rozmawialiście ?? - ciekawski Lou
O drzewach/kondomach- spojrzałam na Harego z miną WTF -To znaczy o drzewach - Harry się poprawił później lot minął nam spokojnie do czasu ....
HEY JEDNAK NIE ZAWIESZAM BLOGA NO BO KURDE ZDAŁAM SB SPRAWE ZE CHYBA KTOS CZYTA TEGO BLOGA WIEC PRZYBYWAM Z NOWYM ROZDZIAŁEMM CO WY NA TO ZE TEN WYJAZD TO BYLA SPRAWKA JADE I HAZZY ???
niedziela, 22 września 2013
Sens ??
Cześć miśki mam do was pytanie czy jest sens pisać ? Wgl ciągnąć te opowiadanie czy kogoś to ciekawi bo ja naprawde mam mieszane uczucia .... Wiem że to niektórzy bd mówić że to wymuszanie kom ale jeśli pod tym postem nie znajdzie się co najmniej 5 komentarzy nie bd prowadzić tego bloga bo widze ile jest wejść a ile komentarzy jest z 40 - 50 wejść dziennie a mam 3 2 4 komentarze komentarze motywują wieć czekam do środy zobacze wgl czy wam zależy abym ja pisała bo wene mam i pomysł na całe opowiaanie też t zależy od was :D
sobota, 21 września 2013
piątek, 20 września 2013
Boooo
MAM DO WAS PYT CZY ZAŁOŻYC ASKA NA KTÓRYM BD MOGLI PYTAĆ BOCHATERÓW JAK I MNIE ?? pls o szybką odp
czwartek, 19 września 2013
Rozdział 5
Oczami Jade
Ucieszyłam się kiedy Ems zaprosiła mnie na nockę już dawno nie spędzałyśmy tak czasu. Po śmierci jej rodziców trochę się pozmieniało Emily zaczęła imprezować kiedyś się śmiała pamiętam kiedy Josh zabrał nas na swój mecz koszykówki jak Ems się cieszyła wspierała go można by powiedzieć przyjaźń nie do zdarcia i tak było ale kiedy ich rodzice zmarli Ems zamknęła się w sobie a Josh też ale nie chciał tego po sobie pokazać chciał pomóc Emily ale chyba się coś mu nie udało ale teraz znalazł sobie dziewczynę widać , że jest szczęśliwy a Emily po tej nocy z Tomlinsonem też jakoś złagodniała niewiem o co chodzi ale się dowiem , a sprawa z Louisem jest taka no cóż cofnijmy się pare lat w dół
Retrospekcja
2 gimnazjum koszmar Poniedziałek zaraz zacznie się pierwsza lekcja w tym roku dzwonek ja i Emilly weszłyśmy do klasy usiadłyśmy na końcu klasy przedmiot Biologia olewać go nie można ale nagle do klasy wszedł chłopak na pierwszy rzut oka przystojny dobrze zbudowany jedynie co mnie zainteresowało to to że wyglądał na starszego co się okazało miał kibla . Ja i Ems złapaliśmy z nim kontakt zaczeliśmy się trzymać ze sb ale Ems się w nim zakochiwała i kiedyś przyszła do mnie mówiąć o tym że Lou ją pocałował była w siódmym niebie posiedziała u mnie i postanowiłam ją odprowadzić to co zobaczyłyśmy po drodze było okropne otóż pan Louis całował się z największym plastikiem w szkole od tamtego momentu Emily nie odzezwała się do niego przepraszał ją ale dał sobię spokój....
Siedziałam na łóżku Ems czekając aż przyniesie coś do jedzenia za chwile w drzwiach pojawiła się brunetka z miską popcornu żelkami piciem filmami innymi duperelami zaśmiałam się na ten widok ale gdy zobaczyłam jej minę od razu podeszłam jej pomóc
-Dziękuje-wysapała i rzuciła się na łóżku- to co oglądamy
- A co mamy do wyboru
-Hmmm Barbie , Teletubisie - mogła wymieniać dalej ale odchrząknełam a ta się odcknęła
- Przecież żartuje to najpierw LOL a potem się zobaczy
Po obejrzeniu filmu spojrzałam się na Ems była poważna postanowiłam zagadać c'nie
-Emily słuchaj co się ostatnio wydarzyło pomiędzy tobą a Lou- spojrzała się na mnie wzięła oddech i zaczęła mi opowiadać
- Naprawdę się z nim przespałaś ? -niedowierzałam a ona tylko pokiwała głową - I stwierdziłaś że dalej go kochasz ? - Ona spojrzała się na mnie z łzami w oczach
- A co mam zrobić od zawsze go kochałam - westchnęłam
- Nie możemy tu być - spojrzała się na mnie dziwnie - Wiem ! jedziemy na wakacje !
-Ale- Nie ma żadnego ale jedziemy do Hiszpani plaża imprezy wyluzujesz się i przemyślisz sprawy okey ?
- Ochh okey Wiesz co Jade Kocham cię jesteś najlepszą przyjaciółką jaką miałam - nie wierzyłam w to co słyszę spojrzałam na nią i - Ja też cię kocham Ems rzuciłam się na nią po czym zasnełyśmy
Oczami Lou\
Siedzę właśnie z chłopakami i robimy męski wieczór gadamy a tak na prawdę to tylko ja gadam o Ems a chłopcy próbują mi pomóc ale chyba nie umieją.
Stary jeśli ją kochasz to jej to powiedz- odezwał się Liam pff znawca od love
Wiem wyjedźmy na wakację odprężmy się o wiesz laski laski i laski - oo Harry to ma pomysły
Ale gdzie - z pełnymi ustami odezwał się Niall
Do do yyy do wiem do Hiszpani - wszyscy przytaknęli głową
No to trzeba zacząć się pakować ! HISZPANIO NADCHODZIMY
Ucieszyłam się kiedy Ems zaprosiła mnie na nockę już dawno nie spędzałyśmy tak czasu. Po śmierci jej rodziców trochę się pozmieniało Emily zaczęła imprezować kiedyś się śmiała pamiętam kiedy Josh zabrał nas na swój mecz koszykówki jak Ems się cieszyła wspierała go można by powiedzieć przyjaźń nie do zdarcia i tak było ale kiedy ich rodzice zmarli Ems zamknęła się w sobie a Josh też ale nie chciał tego po sobie pokazać chciał pomóc Emily ale chyba się coś mu nie udało ale teraz znalazł sobie dziewczynę widać , że jest szczęśliwy a Emily po tej nocy z Tomlinsonem też jakoś złagodniała niewiem o co chodzi ale się dowiem , a sprawa z Louisem jest taka no cóż cofnijmy się pare lat w dół
Retrospekcja
2 gimnazjum koszmar Poniedziałek zaraz zacznie się pierwsza lekcja w tym roku dzwonek ja i Emilly weszłyśmy do klasy usiadłyśmy na końcu klasy przedmiot Biologia olewać go nie można ale nagle do klasy wszedł chłopak na pierwszy rzut oka przystojny dobrze zbudowany jedynie co mnie zainteresowało to to że wyglądał na starszego co się okazało miał kibla . Ja i Ems złapaliśmy z nim kontakt zaczeliśmy się trzymać ze sb ale Ems się w nim zakochiwała i kiedyś przyszła do mnie mówiąć o tym że Lou ją pocałował była w siódmym niebie posiedziała u mnie i postanowiłam ją odprowadzić to co zobaczyłyśmy po drodze było okropne otóż pan Louis całował się z największym plastikiem w szkole od tamtego momentu Emily nie odzezwała się do niego przepraszał ją ale dał sobię spokój....
Siedziałam na łóżku Ems czekając aż przyniesie coś do jedzenia za chwile w drzwiach pojawiła się brunetka z miską popcornu żelkami piciem filmami innymi duperelami zaśmiałam się na ten widok ale gdy zobaczyłam jej minę od razu podeszłam jej pomóc
-Dziękuje-wysapała i rzuciła się na łóżku- to co oglądamy
- A co mamy do wyboru
-Hmmm Barbie , Teletubisie - mogła wymieniać dalej ale odchrząknełam a ta się odcknęła
- Przecież żartuje to najpierw LOL a potem się zobaczy
Po obejrzeniu filmu spojrzałam się na Ems była poważna postanowiłam zagadać c'nie
-Emily słuchaj co się ostatnio wydarzyło pomiędzy tobą a Lou- spojrzała się na mnie wzięła oddech i zaczęła mi opowiadać
- Naprawdę się z nim przespałaś ? -niedowierzałam a ona tylko pokiwała głową - I stwierdziłaś że dalej go kochasz ? - Ona spojrzała się na mnie z łzami w oczach
- A co mam zrobić od zawsze go kochałam - westchnęłam
- Nie możemy tu być - spojrzała się na mnie dziwnie - Wiem ! jedziemy na wakacje !
-Ale- Nie ma żadnego ale jedziemy do Hiszpani plaża imprezy wyluzujesz się i przemyślisz sprawy okey ?
- Ochh okey Wiesz co Jade Kocham cię jesteś najlepszą przyjaciółką jaką miałam - nie wierzyłam w to co słyszę spojrzałam na nią i - Ja też cię kocham Ems rzuciłam się na nią po czym zasnełyśmy
Oczami Lou\
Siedzę właśnie z chłopakami i robimy męski wieczór gadamy a tak na prawdę to tylko ja gadam o Ems a chłopcy próbują mi pomóc ale chyba nie umieją.
Stary jeśli ją kochasz to jej to powiedz- odezwał się Liam pff znawca od love
Wiem wyjedźmy na wakację odprężmy się o wiesz laski laski i laski - oo Harry to ma pomysły
Ale gdzie - z pełnymi ustami odezwał się Niall
Do do yyy do wiem do Hiszpani - wszyscy przytaknęli głową
No to trzeba zacząć się pakować ! HISZPANIO NADCHODZIMY
wtorek, 17 września 2013
Rozdział 4
Oczami Ems
Prze resztę dnia przesiedziałam w pokoju i wybijałam sobię to z łowy jak ja mogłam się w nim zakochać bożeeee. No ale jak pomyśle o tych jego oczach albo o tych mięśniach nie stop ! Jest wieczór a ja zamiast iść na imprezkę to siedze w domu no ale chyba pójde do mojego brata na dół pogadać. Zeszłam na dół a tam mój braciszek całowal się z tą swoją lalunią no normalnie żygam tęczą.
- Ehem ehem nie przeszkadzam ?- ci jak oparzeni odskoczyli od siebie no boże jak dzieci.Nie czekając na odpowiedź- Nie to super słuchaj brat dzisiaj Jade przyjdzie do mnie oki o i tak nie mam co robić.
- Myślałem że idziesz na imprezę znowu- spojrzał na mnie jak na dziecko z daunem no błagam
-Nie nie ide Jade będzie tu spała i no ten jak byście chcieli sobię poużywać albo coś zajarać albo inne rzeczy to nie wstydźcie się. - zaśmiałam się i pobiegłam na górę zadzwoniłam do Jade
-Siemka kuro dzisiaj wpadniesz do mnie na nockę?
-Kuro ?? Serioo nie no okej mogę wpaść będe wieczorem.
Oczami Lou
Więc tak sprawa jest taka ja się zakochałem nie nie może być a co jak ona nie odwzajemnia moich uczuć pfff ja jestem zajebisty na stówe na mnie leci. Powiem jej nie nie powiem a zresztą w dupie to mam.
Oczami Ems wieczór
Omg Jade !!! - zadzwonił dzwonek a ja zbieglam jak pojebana biegnąc niczym idiotka przy okazji zjebując się ze schodów- Emilyy nic ci nie jest !-krzyknął Josh- Żyje nie krwawie- pobiegłam do drzwi i po otworzeniu ujrzałam Jade uśmiechniątą brunetkę o szczupłej budowie zawsze jej zazdrościłam no ale zauważyłam , że przyniosła żarełko hehehehee to będzie udana noc !
SIEMANOOO soryy soryy soryy że taki krótki ale niestety moje opowiadanie jest krótkie ale bd miało duzo rozdzialow i to opowiadanie bd troche dziwne więc się nie przestraszyć :D Jak tam po szkolę ?? U mnie spoko nwm kiedy bd nowy rozdział może za tydzień no to do zobaczyska <3
Prze resztę dnia przesiedziałam w pokoju i wybijałam sobię to z łowy jak ja mogłam się w nim zakochać bożeeee. No ale jak pomyśle o tych jego oczach albo o tych mięśniach nie stop ! Jest wieczór a ja zamiast iść na imprezkę to siedze w domu no ale chyba pójde do mojego brata na dół pogadać. Zeszłam na dół a tam mój braciszek całowal się z tą swoją lalunią no normalnie żygam tęczą.
- Ehem ehem nie przeszkadzam ?- ci jak oparzeni odskoczyli od siebie no boże jak dzieci.Nie czekając na odpowiedź- Nie to super słuchaj brat dzisiaj Jade przyjdzie do mnie oki o i tak nie mam co robić.
- Myślałem że idziesz na imprezę znowu- spojrzał na mnie jak na dziecko z daunem no błagam
-Nie nie ide Jade będzie tu spała i no ten jak byście chcieli sobię poużywać albo coś zajarać albo inne rzeczy to nie wstydźcie się. - zaśmiałam się i pobiegłam na górę zadzwoniłam do Jade
-Siemka kuro dzisiaj wpadniesz do mnie na nockę?
-Kuro ?? Serioo nie no okej mogę wpaść będe wieczorem.
Oczami Lou
Więc tak sprawa jest taka ja się zakochałem nie nie może być a co jak ona nie odwzajemnia moich uczuć pfff ja jestem zajebisty na stówe na mnie leci. Powiem jej nie nie powiem a zresztą w dupie to mam.
Oczami Ems wieczór
Omg Jade !!! - zadzwonił dzwonek a ja zbieglam jak pojebana biegnąc niczym idiotka przy okazji zjebując się ze schodów- Emilyy nic ci nie jest !-krzyknął Josh- Żyje nie krwawie- pobiegłam do drzwi i po otworzeniu ujrzałam Jade uśmiechniątą brunetkę o szczupłej budowie zawsze jej zazdrościłam no ale zauważyłam , że przyniosła żarełko hehehehee to będzie udana noc !
SIEMANOOO soryy soryy soryy że taki krótki ale niestety moje opowiadanie jest krótkie ale bd miało duzo rozdzialow i to opowiadanie bd troche dziwne więc się nie przestraszyć :D Jak tam po szkolę ?? U mnie spoko nwm kiedy bd nowy rozdział może za tydzień no to do zobaczyska <3
sobota, 14 września 2013
ZWAŁAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!!
Więc postanawiam wrócić z blogiem ale nwm kiedy bd następny rozdział POZDROWIENIA OD MOJEJ NIEOGARNIĘTĘJ BFF <33333333 KOCHAMY JOSHAAAA :**
niedziela, 1 września 2013
Czee..
ZAWIESZAM BLOGA !! Po 1.- Ide do gim więc nauka i nie bd miała czasu pisać po 2.- Codziennie mam jakies 100 wejść na bloga a tylko 4 , 5 komentarzy wiecie komentarze motywują ale skoro ja mam czas pisać to wy też powinniście miec czas komentować ...
To ten cześć..
To ten cześć..
piątek, 23 sierpnia 2013
Rozdział 3
Oczami Ems
Obudziłam się z okropnym bólem głowy znowu. Pierwsze co to musiałam coś sprawdzić ejj STOP ! Mój pokój tak nie wygląda, gdzie ja do cholery jestem. Czuje jak ktoś mówi coś do sb pod nosem odwracam głowe na lewo i zamarłam spałam z Tomlinsonem naga ojezu dopiero mi się zaczęło przypominać
-przespałam się z Louisem-szepnęłam sama do siebie nie mogę tu dłużej zostać nie powinnam iść z nim do łóżka. No ale cóż żyje się dalej nie YOLO. Wstałam łożka poszukałam moich rzeczy ubrałam się i po cichu wyszłam tego pokoju no cóż okazało się że jestem w domu tego Alexa. Zeszłam na dół i znowu zamarłam przy stole siedzieli jacyś ludzie pewnie rodzice Alexa i on sam. Ustałam i nie wiedziałam co powiedzieć więc ułożyłam ręce w stylu rock and roll i wydarłam się
- Łuchuuuuuu super impreza zaszalałam- oni spojrzeli się na mnie z miną WTF - dobranoc kochani !-i czym prędzej wybiegłam z domu
Oczami Lou
Obudziłem się wczoraj się nie upiłem więc pamiętam co wczoraj się zdarzyło oł takk ale gdy chciałem coś powiedzieć zorientowałem się że jej nie ma zerwałem się z łóżka założyłem bokserki i co tam jeszcze znalazłem wybiegłem z pokoju na dół przebiegłem przez salon nie zważając na domowników na dworzu przystałem i zauważyłem że nie mam telefonu powoli ruszyłem w stronę domu wszedłem do salonu posłałem uśmiech nr 5
Zapomniałem telefonu-bruknęłem i gdy chciałem iść po telefon wyjebałem się no kurwa niezłe wejście-yyy no ten ten dywan jest śliski- powiedziałem i poszłem po telefon i ładnie się pożegnałem i wyszłem czym prędzej do domu Ems.
Oczami Ems
Weszłam do domu i przy stole siedział Josh z jakąś dziunią
Hey brat i hey -zawiesiłam się- Alice-powiedziała za mnie dziewczyna
-Widzę że imprezka się udała- powiedział Josh uśmiechnięty
- Tak było ostro - uśmiechnęłam się- tobię chyba też się udała sądząc po waszych minach
-Yyy tak - zmieszała się Alice i na jej twarz wkradły się rumieńce
- I jak tam noc ? Mój brat jest dobry ?? -zapytałam i poruszałam śmiesznie brwiami
- Emily - krzyknął ja się zaśmiałam i przytuliłam się do brata ten zaskoczony oddał uścisk-żartowałam - ucałowałam jego policzek i poszłam się przebrać w swoim pokoju postanowiłam się ogarnąć umyłam się i wgl i przebrałam się wyglądałam tak bez okularów i bz tego termosa
Obudziłam się z okropnym bólem głowy znowu. Pierwsze co to musiałam coś sprawdzić ejj STOP ! Mój pokój tak nie wygląda, gdzie ja do cholery jestem. Czuje jak ktoś mówi coś do sb pod nosem odwracam głowe na lewo i zamarłam spałam z Tomlinsonem naga ojezu dopiero mi się zaczęło przypominać
-przespałam się z Louisem-szepnęłam sama do siebie nie mogę tu dłużej zostać nie powinnam iść z nim do łóżka. No ale cóż żyje się dalej nie YOLO. Wstałam łożka poszukałam moich rzeczy ubrałam się i po cichu wyszłam tego pokoju no cóż okazało się że jestem w domu tego Alexa. Zeszłam na dół i znowu zamarłam przy stole siedzieli jacyś ludzie pewnie rodzice Alexa i on sam. Ustałam i nie wiedziałam co powiedzieć więc ułożyłam ręce w stylu rock and roll i wydarłam się
- Łuchuuuuuu super impreza zaszalałam- oni spojrzeli się na mnie z miną WTF - dobranoc kochani !-i czym prędzej wybiegłam z domu
Oczami Lou
Obudziłem się wczoraj się nie upiłem więc pamiętam co wczoraj się zdarzyło oł takk ale gdy chciałem coś powiedzieć zorientowałem się że jej nie ma zerwałem się z łóżka założyłem bokserki i co tam jeszcze znalazłem wybiegłem z pokoju na dół przebiegłem przez salon nie zważając na domowników na dworzu przystałem i zauważyłem że nie mam telefonu powoli ruszyłem w stronę domu wszedłem do salonu posłałem uśmiech nr 5
Zapomniałem telefonu-bruknęłem i gdy chciałem iść po telefon wyjebałem się no kurwa niezłe wejście-yyy no ten ten dywan jest śliski- powiedziałem i poszłem po telefon i ładnie się pożegnałem i wyszłem czym prędzej do domu Ems.
Oczami Ems
Weszłam do domu i przy stole siedział Josh z jakąś dziunią
Hey brat i hey -zawiesiłam się- Alice-powiedziała za mnie dziewczyna
-Widzę że imprezka się udała- powiedział Josh uśmiechnięty
- Tak było ostro - uśmiechnęłam się- tobię chyba też się udała sądząc po waszych minach
-Yyy tak - zmieszała się Alice i na jej twarz wkradły się rumieńce
- I jak tam noc ? Mój brat jest dobry ?? -zapytałam i poruszałam śmiesznie brwiami
- Emily - krzyknął ja się zaśmiałam i przytuliłam się do brata ten zaskoczony oddał uścisk-żartowałam - ucałowałam jego policzek i poszłam się przebrać w swoim pokoju postanowiłam się ogarnąć umyłam się i wgl i przebrałam się wyglądałam tak bez okularów i bz tego termosa
Chciałam iść pobiegać żeby ogarnąć myśli od tego wszystkiego co się zdażyło. Zeszłam na dół i wybiegłam na dwór kierując się w stronę parku.
Oczami Josha :
Postanowiłem iść wczoraj do starego kumpla i tam spotkałem Alice i no spędziliśmy noc razem i tyle a Ems zrobiła mi siarę. Sedze przy stole i nie mogę uwierzyć że moja siostra była dla mnie miła tak chyba tak to można nazwać
Co ty tak siedzisz jakbyś ducha zobaczył- zaśmiała się Alice-Huh ?
- Jestem zszokowany zachowaniem Ems- Alice wiedziała o wszystkim wczoraj jej opowiedzałem
- Może zrozumiała że jest w stosunku do cb za chłodna chcesz dla niej jak najlepiej.
- To prawda ale myśle że straciliśmy kontakt już bardzo dawno temu
-To go odbuduj-spojrzała na mnie i poruszała brwiami
Oczami Lou
Gdy dochodziłem do domu Ems zobaczyłem jak biegnie w strone parku zaczęłem za nią biec i krzyczeć jej imię ale ona przyśpieszała w końcu straciłem ją z widoku zły wróciłem do domu od razu poszłem do swojego pokoju za mną wpadł Harry
-Co się stało wpadłeś do domu jakby ktoś kopnął cię w dupe ahaha
- Zakochałem się ! - krzyknęłem a Harry spojrzał się na mnie dziwnie
Oczami Ems
Gdy usłyszałam że ten pedofil zaczyna krzyczeć moje imię zaczęłam spierdalać ile sił w nogach żeby mnie nie dogonił narazie nie chce z nim rozmawiać w końcu go zgubiłam i wiece co odechciało mi się wróciłam do domu zła i od razu poszłąm do swojego pokoju za mną wpadł Josh
- Coś się stało
- Zakochałam się- krzyknęłąm i schowałam twarz w poduszkę
Heloł helół przepraszam że nic nie dodawałam ale nie miałam czasu ale wracam z rozdziałęm nie mogę przewidzieć kiedy bd nowy rozdział a nie chce nic obiecywać Bużki do następnego <3
piątek, 16 sierpnia 2013
Rozdział 2
Jak podjechałyśmy pod dom tego chłopaka stop dom?? Bicz PLIS to pałac a nie dom. To mnie tak zamurowało, że siedziałam tak a na twarzy miałam zwaną minę literką :o. Ocknęłam się dopiero po tym jak Jade zaczęła mnie szturać mamrocząc coś pod nosem tak wogóle kto ją wychował mniejsza o to wysiadłam i podeszłam do mojej paczki Jay, Zaca i Carlosa przywitaliśmy się z wszystkimi i postaliśmy jeszcze na dworze dopóki mojej uwagi nie przykuł samochód ba chłopak wysiadający z tego samochodu wielki bóg nastolatek groza Londynu Louis Tomlinson dla innych ideał dla mnie dupek bez jaj tyle na ten temat, ale powiedzieć można , że wyglądał pociągająco. Bordowe rurki i czarna opinająca się koszula. Coż sprawa z nim wygląda tak , że jak mnie widzi szczerzy się jak głupek powód : chce zaliczyć ale ja się tak łatwo nie dam o nie ! Za nim wysiadła ta jego paczka zaczęli się kierować w stronę domu Tomlinson przechodząc obok mnie niechcący uniósł trochę moją spódniczkę do góry za co dostał po łapach beszczel !
Oczami Jade:
Jak zobaczyłam tylko Tomlinsona to wiedziałam, że Van zaczyna o nim fantazjować mówi, że to dupek i wgl ale tak naprawdę na niego leci ale moją uwagę przykuł loczek czyli Harry Styles bad boy z romantyczną duszą och jak ja wiele bym dała żeby mnie zauważył dobra kurwa Jade weź się w garść. Okradkiem oka zobaczyłam, że Louis unosi spódniczkę Emily a ona dała mu po łapach chociaż widziałam, że to ją podnieca.
Oczami Lou:
Siedziałem na kanapie oglądając jakiś denny film o jedzeniu ale Niall się uparł i co mogliśmy zrobić. Nagle do pokoju wszedł Harry wszedł na stół jak jakiś popierdolony i ruszył znacząco do mnie brwiami
-Jest impreza-powiedział a mój uśmiech zszedł z twarzy-u tego Alexa huj wie ale musimy iść
-Nie Harry przestań ja nigdzie nie ide-odparłem naburmuszony no bo po co ja mam tam iść-jestem zmęczony
-Zmęczony czy nie chcesz dostać kosza od Emily hahaha przyznaj się Lou ta laska kręci cię co ?
-Wcale nie psss gówno wiesz po prostu irytuje mnie i tyle-powiedziałem sam nie wierząc w swoje słowa to prawda Ems kręciła mnie ale przecież nie mogłem się do tego przyznać
-Ta jasne czyli spokojnie możesz iść na imprezę chyba że no wiesz-Idę ! przerwałem mu
Parę minut później:
Siedzę w samochodzie oczywiście Harry kieruje i myślę co ta Emily ze mną robi, że tak się zachowuje. Podjechaliśmy pod ten dom no nie powiem chata niezła zobaczyłem ją jak stoi ze swoją paczką i gada z nimi ogarnęłem się i wysiadłem podchodząc do niej uniosłem jej spódniczkę do góry na co oburzona yhymm na pewno walnęła mnie po łapach co za beszczelna kobieta a i wiecie co Harry zamiast uratować mnie z opresji to gadał sobię z tą jej przyjaciółeczką Jade skurwiel.
Oczami Emily:
Hey piękna-powiedział do mnie spojrzałam się na niego jak debilka
- Siemka co chcesz ?-spojrzał na mnie dziwnie o nie zrobiłam z siebie idiotkę
-Cy ja coś muszę chcieć-ale przerwałam mu
-Chciałem cię tylko zaprosić do tańca ?- wyciągnął do mnie ręke no kurwa patrzy się na mnie tymi oczyskami pięknymi niebieskimi oczętami i jak mu odmówić kurwa no
- Ok ale jak coś spróbujesz to
-Będę grzeczny-uśmiechnął się do mnie i zaciągnął do domu
1,2,3,7,9,15 piosenka nawet się nie zorientowałam a cały czas tańczyłam z Lou no nie powiem nieziemsko się rusza ale ja też wypiłam trochę czyt. (dużo) i nie kontrolowałam się. Zaczęła lecieć szybka piosenka na co ja zareagowałam moim kocim tańcem w końcu Lou nie wytrzymał przekręcił mnie i zrobił coś takiego
I powiedział żebyśmy poszli na górę no nie powiem ciekawa propozycja więc się zgodziłam poszliśmy na górę i nwm co mi odbiło ale rzuciłam się na niego jak jakieś zwierze oj nie powiem będzie się działo !
No siemaaa jest już rozdział drugi miałam go nie dodawać tak wcześnie ale przyjaciółka mnie poprosiła więc wziełam dupe i napisałam :D
Oczami Jade:
Jak zobaczyłam tylko Tomlinsona to wiedziałam, że Van zaczyna o nim fantazjować mówi, że to dupek i wgl ale tak naprawdę na niego leci ale moją uwagę przykuł loczek czyli Harry Styles bad boy z romantyczną duszą och jak ja wiele bym dała żeby mnie zauważył dobra kurwa Jade weź się w garść. Okradkiem oka zobaczyłam, że Louis unosi spódniczkę Emily a ona dała mu po łapach chociaż widziałam, że to ją podnieca.
Oczami Lou:
Siedziałem na kanapie oglądając jakiś denny film o jedzeniu ale Niall się uparł i co mogliśmy zrobić. Nagle do pokoju wszedł Harry wszedł na stół jak jakiś popierdolony i ruszył znacząco do mnie brwiami
-Jest impreza-powiedział a mój uśmiech zszedł z twarzy-u tego Alexa huj wie ale musimy iść
-Nie Harry przestań ja nigdzie nie ide-odparłem naburmuszony no bo po co ja mam tam iść-jestem zmęczony
-Zmęczony czy nie chcesz dostać kosza od Emily hahaha przyznaj się Lou ta laska kręci cię co ?
-Wcale nie psss gówno wiesz po prostu irytuje mnie i tyle-powiedziałem sam nie wierząc w swoje słowa to prawda Ems kręciła mnie ale przecież nie mogłem się do tego przyznać
-Ta jasne czyli spokojnie możesz iść na imprezę chyba że no wiesz-Idę ! przerwałem mu
Parę minut później:
Siedzę w samochodzie oczywiście Harry kieruje i myślę co ta Emily ze mną robi, że tak się zachowuje. Podjechaliśmy pod ten dom no nie powiem chata niezła zobaczyłem ją jak stoi ze swoją paczką i gada z nimi ogarnęłem się i wysiadłem podchodząc do niej uniosłem jej spódniczkę do góry na co oburzona yhymm na pewno walnęła mnie po łapach co za beszczelna kobieta a i wiecie co Harry zamiast uratować mnie z opresji to gadał sobię z tą jej przyjaciółeczką Jade skurwiel.
Oczami Emily:
Hey piękna-powiedział do mnie spojrzałam się na niego jak debilka
- Siemka co chcesz ?-spojrzał na mnie dziwnie o nie zrobiłam z siebie idiotkę
-Cy ja coś muszę chcieć-ale przerwałam mu
-Chciałem cię tylko zaprosić do tańca ?- wyciągnął do mnie ręke no kurwa patrzy się na mnie tymi oczyskami pięknymi niebieskimi oczętami i jak mu odmówić kurwa no
- Ok ale jak coś spróbujesz to
-Będę grzeczny-uśmiechnął się do mnie i zaciągnął do domu
1,2,3,7,9,15 piosenka nawet się nie zorientowałam a cały czas tańczyłam z Lou no nie powiem nieziemsko się rusza ale ja też wypiłam trochę czyt. (dużo) i nie kontrolowałam się. Zaczęła lecieć szybka piosenka na co ja zareagowałam moim kocim tańcem w końcu Lou nie wytrzymał przekręcił mnie i zrobił coś takiego
I powiedział żebyśmy poszli na górę no nie powiem ciekawa propozycja więc się zgodziłam poszliśmy na górę i nwm co mi odbiło ale rzuciłam się na niego jak jakieś zwierze oj nie powiem będzie się działo !
No siemaaa jest już rozdział drugi miałam go nie dodawać tak wcześnie ale przyjaciółka mnie poprosiła więc wziełam dupe i napisałam :D
Notka
Cześć słuchajcie pod każdym rozdziałem będziecie mogli pisać coś w tym stylu zapytaj bohatera. Możecie zadawać pytania bohaterom :D Nwm kiedy pojawi się nowy rozdział myśle że do 21 się wyrobię :D
I taka tam Van na dobry ranek <3
czwartek, 15 sierpnia 2013
Rozdział 1
Oczami Emily:
PART HARD o kurwa ale mnie głowa napierdala. No ok wczoraj byłam na imprezce czadowej imprezce i wcale nie żałuje. Mam zamiar zejść na dół po wodę ale jak myślę o tym jak znowu mój kochany braciszek zacznie prawić mi kazania typu "Co ty ze sobą zrobiłaś" albo inne to nie ręczę za siebie i przyjebie mu w ryj z butelki i huj. A wracając do tych kazań 2 lata temu moi rodzice zmarli w wypadku samochodowym. Mój braciszek uważa, że właśnie dlatego się zmieniłam ale on gówno wie podoba mi się to. Kurwa imprezuje i mu huj do tego. No i ten no i właśnie moje rozmyślenia zakłócił mi sygnał telefonu niechętnie odebrałam
- Siemka agencja towarzyska czego dusza pragnie
-Hejo hejo Ems co tam u ciebie-uśmiechnęłam się słysząc po drugiej stronie telefony moją przyjaciołkę Jade
-Źle głowa mnie boli. Chyba wczoraj zabalowałam. Koniec muszę się wziąć za siebie a nie !-usłyszałam cisze po drugiej stronie i jak na komendę zaczełyśmy się śmiać.
- Nie no dobry kawał ahahah uśmiałam się ale tak na poważnie Ems dzisiaj ten cały Alex czy huj jak mu robi imprezkę i trzeba by było wbić co nie.
- No jasne wpadnij po mnie tą swoją krową i jedziemy.
-Ok to będę o 19.00 u cb nara
- Nara- No czujecie to idę na imprezkę oł jea oł jea tak! Właśnie teraz zaczęłam tańczyć swój taniec szczęścia, który wygląda o tak
PART HARD o kurwa ale mnie głowa napierdala. No ok wczoraj byłam na imprezce czadowej imprezce i wcale nie żałuje. Mam zamiar zejść na dół po wodę ale jak myślę o tym jak znowu mój kochany braciszek zacznie prawić mi kazania typu "Co ty ze sobą zrobiłaś" albo inne to nie ręczę za siebie i przyjebie mu w ryj z butelki i huj. A wracając do tych kazań 2 lata temu moi rodzice zmarli w wypadku samochodowym. Mój braciszek uważa, że właśnie dlatego się zmieniłam ale on gówno wie podoba mi się to. Kurwa imprezuje i mu huj do tego. No i ten no i właśnie moje rozmyślenia zakłócił mi sygnał telefonu niechętnie odebrałam
- Siemka agencja towarzyska czego dusza pragnie
-Hejo hejo Ems co tam u ciebie-uśmiechnęłam się słysząc po drugiej stronie telefony moją przyjaciołkę Jade
-Źle głowa mnie boli. Chyba wczoraj zabalowałam. Koniec muszę się wziąć za siebie a nie !-usłyszałam cisze po drugiej stronie i jak na komendę zaczełyśmy się śmiać.
- Nie no dobry kawał ahahah uśmiałam się ale tak na poważnie Ems dzisiaj ten cały Alex czy huj jak mu robi imprezkę i trzeba by było wbić co nie.
- No jasne wpadnij po mnie tą swoją krową i jedziemy.
-Ok to będę o 19.00 u cb nara
- Nara- No czujecie to idę na imprezkę oł jea oł jea tak! Właśnie teraz zaczęłam tańczyć swój taniec szczęścia, który wygląda o tak
No dobra kiedy skończyłam tańczyć mój zajebisty taniec. Zeszłam na dół w celu znalezienia wody. Oczywiście zastałam tam mojego kurewskiego przystojnego pierdolniętego na łeb brata.
-Siema brat.-Spojrzał się na mnie dziwnie, chyba nie spodziewał się, że do niego zagadam.
-Czeeeeść ? a co ty masz jakiś dobry dzień czy co?-zapytał mnie a ja tylko przewróciłam oczami wyciągnełam z lodówki wodę zaczęłam pić jak jakieś dziecko, które nigdy wody nie widziało xD xD xD kurwa.Odstawiłam spojrzałam się na Josha z politowaniem
- Tak to twój szczęśliwy dzień bo ja bogini seksu wielka zajebista Emily się do niego odezwała a jak i przybiłam piątke z lodówką a chciałam z Joshem WTF ?.
-I jak na imprezie ?-nie powiem kurwa zdziwiłam się on mi się pyta jak na imprezie człowiek slamsu xD
- A dobrze nic ciekawego a czemu pytasz ?
-Emily-ocho zaraz się zacznie-Ja wiem, że jest ci ciężko ale
-Nie posłuchaj mnie nie jest mi ciężko po rodzicach pozbierałam się już 5 miesięcy po pogrzebie wię nie wciskaj mi tu kitu. Moim zdaniem to ty nie możesz sie po nich pozbierać i wmawiasz sobie że to nie ty masz problem tylko ja. Ogarnij się człowieku-wkurzona na maksa poszłam sie ubrać w coś lekkiego czyli w to : zeszłam na dól i włączyłam sobie telewizje akurat leciały teletubisie osobiście uważam, że to bajka dla choroumysłowych dzieci takich jak ja :D Siedziałam na tej kanapie i szczerzyłam się do telewizora jak głupia nawet mój brat przechodząc mruknął coś nie zrozumiałego pod nosem typu idiotka i poszedł no FOCH jak nic. Ale tak mnie to wciągneło, że nie zauważyłam że już 19 do domu ni z tąd wpadła zła Jade wrzeszcząc na mnie jak jakaś opętana zaczęła się turlać po podłodze kopać sciany aż w koncu się opanowała trochę jej to zajeło xD
-Dlaczego nie jesteś ubrana
-Soryy no ale tak mnie ta komedia wciągneła że nie mogłam oderwać się od telewizora ale już ide zwolnij biegi poczekaj-nie czekając na odpowiedź ruszyłam do pokoju i przebrałam się w to gdy zeszłam na dół oczywiscie musiałam się wyjebać po to takie kurwa moje zaprezentowanie stroju no nie. Jade usmiechneęłaa się wzieła mnie za ręke i pojechałyśmy na impre czuje że ta noc będzie wyjątkowa o tak !!!
No siemczass jest 1 rozdział szczerze nwm czy mi dobrze wyszedł sami ocencie :D
Bohaterowie
Emily Brown
Wiek- Niedługo 20 !!
Wygląd- Dupa, cycki nos wszystko na swoim miejscu :D
Hobby- Śpiewanie, tańczenie, uwodzenie chłopaków i PARTY HARD
Marzenie- Zapomnieć o śmierci rodziców -,-
Dziewczyna, która po śmierci rodziców załamała się i zmieniła swoje życie o 180 stopni.
Kiedyś miła uprzejma koleżeńska.Teraz wulgarna zła niegrzeczna
Ul powiedzenie:
Co mnie stukasz z drewna nie jestem :/
Louis Tomlinson
Wiek- 21
Wygląd- Wystarczający aby przelecieć dziewczyne
Hobby- Śpiewanie, wpadanie w tarapaty dziewczyny
Marzenie- Lece na spontana
Chłopak , uważany za bad boya. Imprezuje, zalicza zostawia właśnie taki jest Lou.
Ul powiedzenie:
Życie zabawą, a sex podstawą
Josh Brown
Wiek- 23
Wygląd- Klata biceps jest OK
Hobby- Koszykówka
Marzenie- Pomóc siostrze
Brat Emily, który chcę jej pomóc wyjść z tego bagna
Ul powiedzenie:
Jesteś taka piękna , że aż się zesrałem
Inni bohaterowie:
Niall Horan
Wiek-20
Przyjaciel Louisa. Chłopak z pozoru grzeczny, który lubi się zabawić. Uwielbia jeść.
Ul powiedzenie:
Ej chłopaki zatrzymajmy sie przy tym sklepie jestem głodny
Harry Styles
Wiek-19. Młoda dupa
Przyjaciel Lou i Nialla. Kobieciarz, który jest pojebany.
Ul powiedzenie:
Lubie patrzeć się na ludzi z miną psychopaty to takie dorosłe
Liam Payne
Wiek-20
Przyjaciel- Lou, Nialla i Harrego. Najodpowiedzialniejszy z wszystkich.
Ul powiedzenie:
A wiecie , że to jest karalne
Zayn Malik
Wiek-20
Przyjaciel chłopców. Bad boy z romantyczną duszą. Który lubi sobie wypić
Ul powiedzenie:
Jestem taki piękny
Perrie Edwards
Wiek-20
Dziewczyna Zyna
Danielle Peazer
Wiek-20
Dziewczyna Liama
Jade Black
Wiek-20
Najlepsza przyjaciołka Emily
UWAGA !- Bohaterowie nie mają tyle samo lat co naprawdę. Również w opowiadaniu nie istnieje zespół One Direction i Little Mix !
Subskrybuj:
Posty (Atom)