sobota, 19 października 2013

Rozdział 10

Oczami Lou
Siedziałem w gabinecie u lekarza te jego pierwsze słowa „ Cóż sprawa jest ciężka ,, przeraziły mnie w ogóle ten lekarz jest jakiś opętany najpierw mówi takie coś a potem grzebie coś w papierach zupełnie zapominając o mojej obecności . Siedziałem tam jak na jakimś guziku na bombę jeden ruch i wszystko może się zniszczyć byłem cholernie przerażony dlaczego on mnie tu wezwał a nie Jade ? Kim ja jestem żeby mnie wzywał . Boję się o nią bo jest moją przyjaciółką , którą kocham . No właśnie kocham to najgorsze uczucie kiedy kogoś kochasz a ta druga osoba jest zupełnie nieświadoma tego co do niej czujesz . Taka cholerna pustka w głowie kiedy nie wiesz jak się zachować przy dziewczynie swoich marzeń . Moje przemyślenia przerwały otwierane drzwi ujrzałem w nich Emily całą bladą i jakąś taką nieobecną przestraszoną . Pielęgniarka kazała jej usiąść a ona zrobiła to co jej kazała . Spojrzałem się na nią a ona tylko pokręciła głową i unikała mojego wzroku o co do cholery chodzi . Moje przemyślenia przerwało chrząkniecie lekarza spojrzałem się na niego a on zdjął okulary i zaczął przemowę.
- Cóż myślę , że zastanawia się pan dlaczego tu pana wezwałem prawda ? – zapytał – Tak nie wiem o co chodzi mam nadzieje , że mi to an wytłumaczy – powiedziałem  niepewnie – No więc Emily upierała żeby panu nic nie mówić ale po wielu namowach myślę , że powinien być pan poinformowany – powiedział  spojrzałem  na niego z przerażeniem o co do cholery chodzi co ona zrobiła – Więc Emily jest w ciężkiej sprawie , ponieważ poroniła – szok jeden wielki szok co zrobiła nie wieże czy to moje dziecko  boże moje  źrenice powiększyły się a ja nie mogłem wydusić z siebie żadnego słowa – Co zrobiła – jąkałem się – Straciła dziecko była w ciąży a podczas ciąży nie jest zalecane lataniem samolotem przyczyny są też inne . – spojrzał się na mnie – Cóż ciało kobiety podczas ciąży wywarza hormony ciało Emily wytworzyło a mało przez co poroniła – A czy ona wiedziała , że jest w ciąży i dlaczego mnie tu wezwano – zapytałem – Nie wiedziała , a wezwano pana tutaj z takiego powodu , że to pan jest ojcem – najserdeczniejsze współczucie – A w dupie ja mam pana współczucia – wkurwiłem się – Proszę się uspokoić – powiedziała pielęgniarka – Tak myślę , że powinien pan zabrać Emily do domu . – Oczywiście już ją zabieram – wstałem podziękowałem lekarzowi  podszedłem do Ems i podałem jej rękę aby wstała ale ta zignorowała mnie. Wyszła a ja zaraz za nią wszyscy patrzyli się na nas bardzo dziwnie . Kiwnąłem tylko głową na znak , że nie powinni nic pytać tylko wstać i jechać do domu . Oni jechali innymi samochodami więc mogłem spokojnie porozmawiać z Emily. Jechaliśmy samochodem a ta cisza była wkurzająca zawsze było wesoło a teraz agresje ode mnie jak i od Ems było można wyczuć na kilometr . Postanowiłem zagadać no bo co będę jechać i udawać , że nic się nie wydarzyło . – Ems możemy – nie dane mi było dokończyć – Nie – odpowiedziała – Dlaczego chcę wiedzieć skoro to było moje dziecko – byłem tak roztrzęsiony , że nie mogłem powiedzieć tego zdania . Byłem tak na nią wkurwiony , ale jednak coś nie pozwalało mi na nią krzyczeć . – Co ja mam ci Louis mówić poroniłam nie ma dziecka a z resztą to nawet dobrze były by tylko problemy – powiedziała a po moim ciele przebiegła fala smutku agresji zrobiłem się czerwony – Co kurwa  ono mogło żyć nasze dziecko jak ty możesz tak mówić Emily do cholery – krzyczałem nie panowałem nad sobą , a ona ? Ona była spokojna  odwróciła twarz w moją stronę i parsknęła śmiechem – Serio nasze ? Lou spójrz w prawdzie w oczy ty byś nie wychował ze mną tego dziecka nie dałbyś rady . Z resztą jak można wychowywać dziecko bez miłości ? – spytała się – I co nie odpowiesz ? wiedziałam – cholernie bolało te słowa cholernie bolały wiedziałem , że jest trochę prawdy ale dla niej bym został wziąłem oddech – Zostałbym dla ciebie – powiedziałem cicho  - Co ? – powiedziała -  Dla ciebie zostałbym bo cię kocham do cholery – krzyknąłem o Jezu właśnie to powiedziałem – Zatrzymaj się – powiedziała – Co ? – Zatrzymaj się – krzyknęła . Zatrzymałem się a ona wysiadła – Co ty do cholery robisz – wyszedłem za nią – Idę – powiedziała jakby to co teraz mówi było rzeczą oczywistą – No widzę ale gdzie Ems jest wieczór – Nie wiem jak najdalej od ciebie powiedziała złapała stopa  i do niego wsiadła  - Jezu Ems wysiadaj z tego auta do cholery Emily – darłem się ale ona mnie nie słuchała i ruszyli z piskiem opon . Szybko wsiadłem do samochodu i ruszyłem za nimi lecz nie dogoniłem ich straciłem ją Ems . …..




Oczami Jade
Gdzie oni są -  Niall chodził nerwowo po salonie każdy był zdenerwowany .  Co się tam stało Ems wyszła zdenerwowana a za nią Lou . Było widać po Ems , że stało się coś poważnego ale Lou pokazał nam głową żeby o nic nie mówić i jechać do domu tak też zrobiliśmy . – Gdzie oni kurwa są – wydarł się Niall – był bardzo zdenerwowany w ostatnich dniach strasznie zaprzyjaźnił się z Ems . To dziwne jak człowiek przez tydzień może się ze sobą zżyć. Widać było , że Niall się strasznie przejmował i bał się  o Emily . – Niall uspokój się na pewno jadą – uspokajał go Harry – Tak 2 godziny do cholery jak Louis coś zrobił Ems to go zabije – mówił jak w jakimś transie – Spokojnie a może poczuli zew i rzucili się na siebie gdzieś w lesie – Zayn zaśmiał się chciał rozładować napięcie ale gdy zobaczył nasze miny ucichł – Nie śmieszne ? – zapytał i machnął ręką – chciałem pomóc – wybronił się – Wiem stary – powiedział Liam – Ale wszyscy się martwimy – tym razem spojrzał na Nialla – Więc uspokójmy się – Masz racje – odezwała się Perrie – Nie możemy wymyślać jakichkolwiek  historii – powiedziała – Jasne uspokójmy się – powiedziałam a za chwile do domu wpadł zły Louis – Gdzie Emily – zapytał się Liam – Nie wiem –  powiedział – Jak to nie wiesz kurwa gdzie ona jest – krzyknął Niall – No nie wiem kurwa wysiadła z samochodu złapała stopa i gdzieś pojechała – powiedział – A ty kurwa nie pomyślałeś , żeby ją gonić tylko kurwa przyjechałeś tu – krzyknął Niall  był cały czerwony – Ty idoto ! – rzucił się na niego – Ej – krzyknął Harry i z Zaynem próbowali odciągnąć Nialla od Lou – Uspokój się do cholery – krzyknął Harry – Znajdziemy ją rozumiesz znajdziemy – mówił Harry i trząsł Niallem. Niall spojrzał się na nas – Chuj wam w dupe – powiedział i wyszedł . Lou tylko spojrzał na nas i poszedł do swojego pokoju ……




Oczami Nialla
Jak można być takim głupim żeby pozwolić spierdolić dziewczynie . Jak Emily coś się stanie to zabiję Louisa  własnymi rękami . Lubię Emilly można nawet powiedzieć , że się zakochałem w tej dziewczynie .  Jestem samotnikiem nigdy się nie zakochałem zresztą jakoś nigdy nie pociągałem dziewczyn . Było mi smutno z tego powodu ale ja też mam uczucia i kiedy moim sercem zawładnęła Emily to Lou pozwolił jej spierdolić . Poszukam jej choćbym miał iść na koniec świata …..



Oczmi Ems
Dziękuje – powiedziałam i wysiadłam z samochodu . Pierdole to wszystko w jedną sekundę miłość do Louisa zmieniła się w nienawiść nie cierpię go . Strasznie polubiłam Nialla ten blondynek jest uroczy mogłam się przy nim wygadać ale nie wiem czy jestem w stanie go pokochać może . Strasznie boli to gdy straciłaś dziecko ale nie mogę się tym zadręczać . Jestem wkurwiona na Louisa wyznał mi miłość i skoro go kocham to musiałam mu odpowiedzieć to samo ale ja nie mogłam . Pomyślałam o Niallu i nie mogłam mu powiedzieć coś mnie trzymało to był Niall . – Przepraszam – spojrzałam się to był facet gruby łysy dobrze zbudowany – Tak o co chodzi – spytałam się – Nie wiesz która godzina ? – spytał się – Ymm tak 23 . 46 – powiedziałam jeu już tak późno nawet nie wiem gdzie jestem -  Dziękuje a co ty robisz tu tak w nocy sama – powiedział – A spaceruje sobie – spojrzał na mnie – Nie masz gdzie spać prawda – zaśmiał się – Może chcesz skorzystać z mojej pomocy – spojrzałam na niego z przerażeniem – Spokojnie jestem właścicielem hotelu to jak – nie wiedziałam czy to dobry pomysł ale jest mi zimno – Okey mogę iść – To chodź – powiedział i ruszył przodem . – Zatrzymaliśmy się przed luksusowym budynkiem – Wow – on się tylko zaśmiał – No chodź zaraz dam ci pokój – powiedział otworzył drzwi a ja zamarłam – Yyyy to nie jest chyba normalny hotel prawda ? …….



Hey hey jak tam szkoła cóż rozdział jest ale nwm czy bd się wam podobał no to miłego czytania ;) ,3

6 komentarzy: