Gdy się obudziłam byłam strasznie niedodziałania , nie wiedziałam co się ze mną dzieje byłam trochę przerażona bo widziałam wszystko zamazane ale z czasem wszystko zaczęło się regulować. Gdy widziałam już wszystko mogłam stwierdzić moje położenie samolot lecę do Hiszpani dziwna akcja z Harrym i Jade no właśnie dlaczego koło mnie siedzi Tomlinson a nie Jade rozejrzłam się dookoła lecieliśmy 1 klasą siedzenia były 3-osobowe siedziałam od okna ja na środku Lou i obok Niall.
Za nami siedzieli Liam z Daniele i Jade , która konwersowała z Liamem i Daniele a jeszcze dalej siedzieli Harry Zayn i Perrie. Coż można powiedzieć , że lecimy razem na wakacje , ponieważ będziemy mieszkać w jednym domu choć zdążyłam poznać już znajomych Lou i muszę powiedzieć , że są inni niż Tomlinson są mili zabawni i nie są no tacy jak on. Louis szturchnął mnie a ja już miałam się na niego wydrzeć kiedy stwierdziłam , że nie będe ropoczynała kłótni kiedy jeszcze się nie obudziłam.
-Słucham cię - powiedziałam ze spokojem choć z jego miny można wyczytać , że jest tym zaszkoczony
-Ems ja chciałem no ten ja nic nie wiedziałem , że będziemy razem mieszkać - powiedział ze skruchą ? tak chyba własnie tak
- Ale spoko ja też nic nie wiedziałam wię cię nie winie i nie jestem na ciebie zła myślę wiesz że powinniśmy zapomnieć o naszych sporach z dawniej i cieszyc się wakacjami. - Lou otworzył buzie ze zdziwienia chyba nie spodziewał się takiego czegoś z mojej strony
- Jasne ja też tak sądze nie powinniśmy się klócić kiedyś się przyjaźniliśmy więc myślę że tak będzie najlepiej. Louis jestem - wyciągnął dłoń w moją stronę ja po chwili namysłu bo musiałam skapnąc o co mu chodzi uścisnęłam i - Emily miło cię poznać. Lcieliśmy spokojnie - Tommo masz żelki - Niall zaczął potrząsać Lou jakby to miało coś dać - Tommo ? -zaśmiałam się - Tak to moja ksywka wiesz jeśli masz ochotę też tak możesz do mnie mówić - odpowiedział - O dziękuje za pozwolenie Panie Tommo - nasz konwersacja mogła by tak kończyć się w nieskończone ale nagle dziwnie się poruszyliśmy , że z przerażenia złapałam Lou za rękę wszyscy byli dziwnie spokojni nagle coś zczęło wydawać dziwne odgłosy nikt nawet nie drgnął gadali między sobą nawet moi znajomi o mnie zapomnieli kapitan poinformował nas o usterkach i żeby się przygotować bo nie przeżyjemy nikt się tym nie przejął to było dziwne a my zczeliśmy spadać dzieliły sekundy przerażenie , strach przejął moje ciało gdy mieliśmy już zderzyć się z ziemią wtuliłam się w Lou ......
Ból od kręgosłupa w dół było ciemno i byliśmy w jakimś lesie co to do cholery ma znaczyć. Śmierdziało tu nie wiem czym ale zaraz zaraz samolot katastrofa czyżby przeżyłam a może jestem w piekle ? Nie wstałm dziwne bo bolało mnie wszystko jakbym miała połamane wszystko ale nie miałam ani jednej rysy na ciele. Postanowiłam kogoś poszukać szłam przez koło trupów tak nie żyli ich ciała były w strzępach jakim cudem przeżyłam. To było okropne bo zauwżyłam coś czego nie chciałam widzieć moi przyjaciele również nie żyli łzy w moich oczach pojawiły się momentalnie ale nie widziałam Louisa nagle zobaczyłam Louis leżał był żywy podbiegłam do niego ukucnęłam i zaczęłam nim potrząsać - Lou Louis do cholery Lou nie zamykaj oczu okey zraz jakaś pomoc przyjedzie- on złapał mnie z ręke i - Emily ja nie przeżyje - Co ty pierdolisz przeżyjesz Lou !- wydzierałam się jak pojebana - Nie posłuchaj mnie ja ja cię kocham Emily zawsze cię kochłem proszę nie przejmuj się moją śmiercią będe przy tobie o tu - i pokazał n moje serce zamykał oczy - Nie Lou ! Louuu ! cholera jasna nie zamykaj oczu j cb też kocham Louis !! - zamknął oczy koniec . - Tommo - szepnęłam i wtuliłam się w jego klatkę , która już nie podnosiła się nikt nie przyjeżdżał kiedy ja już miałam zmykać oczy .........
KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!- Wydarłam się - to tylko sen jezu to Tommo mnie budził wtuliłam się w niego on zszokowany odwzajemnij uścisk - Ems co się stało Emily ej spokojnie to tylko koszmar - odsunęłam się od niego- Masz racje to tylko zły sen koszmar co chciałeś dlaczego mnie obudziłeś - cały czas byłam przerażona chciałam już wyjść z tego pierdolonego samolotu ! - Chciałem ci powiedzieć , że lądujemy - Uff dzięki bogu - powiedziałam pod nosem i zapięłam pasy
Oczami Lou
Przestraszyłem się kiedy Emily wtuliła się we mnie jak małe dziecko i zaczęła płakać tylko co musiało być w tym śnie , że ją tak przeraził ? Stoimy na lotnisku czekając n nasz bagaż - O moja walizeczka - była w marchewki więc się na nią rzuciłem musiało to wyglądać komicznie bo nawet Ems się uśmiechnęła jaki ona ma piękny uśmiech...
Oczami Ems
Dobra stoimy jak jacyś pedofile i co ?
- Dobra wgl ktoś się po nas pofatyguje czy mamy zapierniczać sami na plaże do tego domu- Zayn był chyba trochę zirytowny tą sytuacją - Też jestem ciekawa czy nasi przewodnicy wycieczki załatwili to co trzeba - spojrzałam na Jade i Harrego , którzy podrapali się po głowie Harry gdzieś odszedł a na poliki Jade wkradł się rumieniec.
Nudzi mi się - jeknął mi Lou do ucha - To idź w krzaki czy coś i tam jęcz a nie mi na uchem - powiedziałam zdenerwowana - Jak pójdziesz ze mną to bardzo chętnie - spojrzałam na niego z rozbawieniem - Tommo to , że się pogodziliśmy nie znaczy , że będe zaspakajała twoje potrzeby- on się tylko zaśmiał i mnie przytulił
Ymmm więc no ten będziemy musieli się przejść na pieszo- Harry wyłonił się niewiadomo zkąd - Co ? krzyknełyśmy z dziewczynami jednocześnie - Czy was powaliło nie będe nigdzie szła - Danielle pokazała pazur i gdzieś poszła okazało się , że poszła do jakiegoś fagasa coś tam do niego napierdalała po Hiszpańsku i zachwile przyszła z uśmiechem - To co wsiadamy i jedziemy !
WOW - tylko to udało mi się wydusić gdy zobaczyłam dom tego kuzyna - Harry ?- zapytałam - Hmm - spojrzał na mnie pytająco - Czy twój kuzyn ma jakiś bank czy coś - Niee odziedziczył spadek po ciotce chyba nwm zresztą - po czym otworzył drzwi a my weszliśmy do pokoju
Hola kuzynie ! - krzyknął przystojny Hiszpan - Jestem Fredro dla przyjaciół Fred a wszyscy przyjaciele moich najbliższych - wskazał na Hazze - są moimi przyjaciółmi - Czy wszyscy Hiszpani są takimi lamusami - szepnęłam do Perrie na co ta się zaśmiała - Wiec tak amigos przygotowałem wam pokoje chodźcie a mną
Więc tak tutaj Zayn i Perrie, Tutaj Niall, obok Jade i Harry - ci się na siebie spojrzeli i promiennie uśmiechnęli - tutaj Liam i Daniele a na końcu Emily i Lou - Co ?- wydarłam się ja ma mieć pokój z tym czymś ? - Lou spojrzał na mnie z oburzeniem - Ta bo to ja mam w pokoju gorzej niż w burdelu - fuknął i poszedł do pokoju.
Heloł więc jestem z nowym rozdziałem myśle że jest długi nwm mam nadzieje że wam się spodoba a więc tak
to jest samolot którym lecieli :
Tu macie kuzyna Harrego :
Tu macie dom kuzyna i pokoje oraz jego wyposażenie :
razem w pokoju uuuu...
OdpowiedzUsuńkiedy następny zajebisty /ania
OdpowiedzUsuńkocham
OdpowiedzUsuń