The best medicine is love
piątek, 13 grudnia 2013
PYTANIE
Witam nie wiem czy wgl ktoś tu coś jeszcze obserwuje ale mam pytanie czy chcielibyście żeby zaczęła pisać inne opowiadanie nowe ? Prosze podajcie swoje opinie ;)
niedziela, 10 listopada 2013
Przepraszam
Cześć dawno nie było rozdziału a to dlatego , że cierpie na brak weny nawet nie mam głowy do pisania nie zawieszam bloga bo za msc coś dodam a przynajmniej postaram się kocham was <3 i przepraszam
niedziela, 3 listopada 2013
Notka
INFORMUJE , ŻE ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ DZISIAJ WIECZOREM <3 ALBO MOŻE INACZEJ POSTARAM SIĘ ŻEBY GO DODAĆ DZISIAJ WIECZOREM <33333
niedziela, 27 października 2013
Rozdział 11
Oczami Emily :
To nie jest prawdziwy hotel prawda ? – zapytałam się kolesia
, który stał koło mnie i zdołał zamknąć za mną drzwi . – U góry są pokoje więc
będziesz mogła się zatrzymać , ale jeśli chcesz możesz też spróbować poszwę dać
się na dole – zaśmiał się a dlaczego cóż sprawa jest prosta trafiłam do burdelu
, no może przesadziłam jest to klub dla
napalonych facetów , którzy przychodzą popatrzeć na laski , które tańczą w
obcisłych strojach , ponieważ są
zdesperowane albo nie mają pieniędzy na
życie . – Jeśli nie chcesz to dam ci pokój i będziesz mogła tam spać –
powiedział – I nic nie chcesz w zamian – spojrzałam się na niego zazwyczaj tacy
ludzie jak oni są chamscy i chcą niewiadomo co – Skarbie może i mam swój klub
ale nie jestem potworem – zaśmiał się – Mam uczucia i pozwolę ci tu zostać
zanocować bo widać , że byłaś załamana tu przychodzą kobiety , które chcą
jeszcze nikogo nigdy nie zmusiłem więc spokojnie – popatrzył się na mnie chyba
mogę mu zaufać prawda niektóry by mi rozkazał , że muszę zatańczyć a on nie
zresztą i tak nie mam gdzie spać – Okej zostanę tylko pokaż mi pokój a ja na pewno ci to jakoś
wynagrodzę – No to chodź – podał mi rękę po krótkim namyśle uścisnęłam ją i
szłam za nim na górę wprowadził mnie
chyba do jakiegoś pomieszczenia ale to chyba nie był pokój – Usiądź – usiadłam i
spojrzałam się na niego – James – powiedział – To moje imię – dodał i się
zaśmiał – Emily . Nie jesteś Hiszpanem – spytałam się – Nie pochodzę z Ameryki
przeprowadziłem się tu kiedy skończyłem 18 lat rodzice wygnali mnie z domu bo
uważali , że do niczego się nie przydam a tymczasem ja zbijam kasę – zaśmiał się - A oni siedzą w LA i pewnie robią wszystko żeby nie
zbankrutowali – powiedział widać , że był zły na rodziców za to , że go wygnali
zresztą ja też bym była – a ty – wyrwał mnie z zamyślenia – Co ja – spojrzałam się
na niego – Też pokłóciłaś się z rodzicami i uciekłaś z hotelu – oj chciałabym
odezwało się moje sumienie – Nie moi rodzice nie żyją – powiedziałam –
pokłóciłam się z moim – oho i tu się zatrzymałam kim on dla mnie jest – z ojcem
mojego dziecka to znaczy ja poroniłam i można powiedzieć , że się z nim ostro
pokłóciłam i nie mam zamiaru patrzyć się na jego mordę – powiedziałam – Ja nie
wiedziałem przepraszam , że zapytałem – powiedział zakłopotany – Spokojnie już
się przyzwyczaiłam , że mam pecha do wszystkiego – uśmiechnęłam się – Ile ty
masz lat – spojrzałam się na niego wyglądał bardzo przystojnie miał na sobie czarne wytarte rurki białą
koszulkę z napisem I’m alone come on girls ogólnie miał styl i ładną buźkę – 23 –
powiedział o nie taki stary – Więc trochę
ja wiem o tobie ty o mnie to teraz pokaż mi mój pokój bo jestem zmęczona
– poprosiłam go – No to chodź – wstał i zaprowadził mnie do pokoju bardzo
ładnego pokoju – Możesz tu zostać ile chcesz powiem chłopakom z ochrony żeby
nikt ci się nie zbliżał do tego pokoju – uśmiechnął się – Dziękuje naprawdę nie trzeba i tak to dużo , że mogę tu spać –
Spokojnie idź już spać rano przyjdę
zobaczyć co u ciebie dobranoc Emily – powiedział i poszedł weszłam do
pokoju i zauważyłam łazienkę pierwsze co to do niej popędziłam w pomieszczeniu
leżała sterta ciuchów ładnie poskładanych i była przyczepiona karteczka z
napisem ‘’ wybierz sobie coś wszystko jest twoje Ems ‘’ uśmiechnęłam się ponieważ on był naprawdę
miły nie wiem jak ja mu to wynagrodzę ale na pewno jakoś . Nalałam wody do
wanny i do niej weszłam cudownie tak się odprężyć po tak ciężkim dniu z dala od
wszystkich po wykąpaniu się wysuszyłam włosy zmyłam makijaż i ubrałam się w
komplet , który James mi przygotował wyszłam z ubikacji i położyłam się na
łóżku….
Oczami Nialla
Cholera chodzę po tej zasranej Hiszpanii parę godzin i niegdzie jej nie ma jestem
strasznie załamany bo nie wiem gdzie ona jest może teraz ktoś coś jej robi nie
Niall wywal sobie to z głowy na pewno jest bezpieczna i szczęśliwa nie no co ja
pierdole wyciągnąłem telefon z zamiarem skontaktowaniem się z Emilly po raz
setny z nadzieją , że tym razem odbierze . Sygnał po sygnale i nic cholera
znajdę ją choćby nie wiem co . Po paru godzinach zrezygnowany i w łzach
usiadłem na ławce i wyjąłem telefon na tapecie byłem ja i Ems uśmiechnięci i
przytuleni i ja bym dał , żeby teraz przy mnie była wybrałem znów jej numer i kolejny
raz dzwonię z cholerną nadzieją , że odbierze gdy miałem się już rozłączyć usłyszałem
ten głos – Halo – to była ona na pewno to była ona Jezu odebrała – Halo –
ponowiła gdy się nie odezwałem – Emily tu Niall gdzie jesteś martwię się o
ciebie szukam się po całej Hiszpanii – Wiem , że to ty Niall inaczej bym nie
odebrała – powiedziała – Emily gdzie ty jesteś martwię się o ciebie –
Przepraszam ale ja nie chcę wracać do domu gdzie jest Louis – powiedziała – Nie
wrócisz będziesz ze mną w pokoju tylko powiedz gdzie jesteś to po ciebie przyjdę
– powiedziałem – Dobra Niall ale to rano bo jestem w bezpiecznym miejscu i
chciałabym odpocząć zresztą to długa historia – powiedziała zrezygnowana – Mam czas
– zaśmiałem się – Dobra więc …
Oczami Louisa :
Cholera jak ja mogłem być tak głupi i pozwolić jej uciec cholera
jak jej się coś stanie to sobie tego nie wybaczę – Louis wszystko dobrze – za drzwi
wychyliła się Jade – Nie nic nie jest
dobrze Niall mnie nie nawidzi Ems
zginęła i to wszystko prze ze mnie – spojrzała na mnie z współczuciem –
To nie twoja wina to wina wszystkich ja powinnam się zorientować , że Ems jest
w ciąży – powiedziała i dotknęła mojej ręki – znajdzie się spokojnie zresztą
Niall ją szuka a ten blondyn chyba się
zakochał – zaśmiała się a przez moje ciało przepłynęła agresja – Ja przepraszam
Lou zapomniałam się – powiedziała – Spokojnie i tak wiem , że jestem na
straconej pozycji ona mnie nie cierpi więc spokojnie możemy czekać na ślub Nialla i Ems – powiedziałem wkurzony –
Nie wiesz co mówisz jesteś dla niej bardzo ważny i tak łatwo o tobie nie
zapomni idź spać bo jesteś wykończony – powiedziała i wyszła ja położyłem się i
usnąłem ….
Oczami Nialla
Serio – powiedziałem – Jesteś w klubie striptizu – zapytałem
z niedowierzeniem – No tak ale spokojnie właściciel jest bardzo miły i nie chce
mnie wykorzystać – powiedziała – No cóż chociaż jeden plus – zaśmiała się
cholera jak miło to słyszeć – Ems nawet nie wiesz jak się bałem mogłaś dać mi
chociaż jakiś znak , że żyjesz – powiedziałem z troską – Aż tak się o mnie
boisz – cholera to się wkopałem – No jesteś moją przyjaciółką więc się boję –
powiedziałem - Miło to słyszeć od ciebie
też jesteś moim przyjacielem i co
ważniejsze moim bratem , bo ten prawdziwy nie umie mi pomóc – westchnęła – w takim
razie siostrzyczko powiedz gdzie jesteś to po ciebie idę – powiedziałem – Ulica
Wembley Street 78 to Amerykańska dzielnica – powiedziała – Dobrze zaraz będę
czekaj na mnie dobrze – zaśmiała się – Nigdzie się nie wybieram Niall – No dobrze zaraz będę kocham cię Ems – powiedziałem a
ona nic nie powiedziała – Też cię kocham braciszku – zaśmiała się i się
rozłączyła no Ems idę po ciebie
Oczami Lou :
Promienie słoneczne wpadły do mojego pokoju bo ktoś odsłonił
żaluzje już miałem się na tego kogoś wydrzeć gdy zobaczyłem Emily – Cholera ja
mam jakieś zawroty głowy czy co – zaśmiała się – Nie masz jestem tu i cie budzę
b jest śniadanie – powiedziała – Kiedy wróciłaś – zapytałem się – Dzisiaj rano
z NIallem a co – zapytała się i zaczęła pakować swoje rzeczy – Ej co ty robisz –
złapałem ją za rękę – No pakuje się i mieszkam u Nialla – otworzyłem oczy –
Emily nie gniewaj się na mnie ja nie chciałem – spojrzała się na mnie – puść mnie – wysyczała – Nie chce
mieć z tobą nic wspólnego – powiedziała i wyszła zajebiście właśnie straciłem
Emily ale ja tak łatwo się nie poddam i jeszcze ją odzyskam ….
Hej hej hej napisałam choć było cięzko zaraz wstawie zdjecie Jamesa bo on pojawi się jeszcze w opowiadaniu ;)
czwartek, 24 października 2013
ważne !
Cześć <33 Chciałam was poinformować , że rozdział pojawi się w Niedziele ponieważ jade sb jutro do Warszawki i przyjade późno a w Sobotę nie bd miała czasu. Przepraszam .... <3333
sobota, 19 października 2013
Rozdział 10
Oczami Lou
Siedziałem w gabinecie u lekarza te jego pierwsze słowa „
Cóż sprawa jest ciężka ,, przeraziły mnie w ogóle ten lekarz jest jakiś opętany
najpierw mówi takie coś a potem grzebie coś w papierach zupełnie zapominając o
mojej obecności . Siedziałem tam jak na jakimś guziku na bombę jeden ruch i
wszystko może się zniszczyć byłem cholernie przerażony dlaczego on mnie tu
wezwał a nie Jade ? Kim ja jestem żeby mnie wzywał . Boję się o nią bo jest
moją przyjaciółką , którą kocham . No właśnie kocham to najgorsze uczucie kiedy
kogoś kochasz a ta druga osoba jest zupełnie nieświadoma tego co do niej
czujesz . Taka cholerna pustka w głowie kiedy nie wiesz jak się zachować przy
dziewczynie swoich marzeń . Moje przemyślenia przerwały otwierane drzwi
ujrzałem w nich Emily całą bladą i jakąś taką nieobecną przestraszoną .
Pielęgniarka kazała jej usiąść a ona zrobiła to co jej kazała . Spojrzałem się
na nią a ona tylko pokręciła głową i unikała mojego wzroku o co do cholery
chodzi . Moje przemyślenia przerwało chrząkniecie lekarza spojrzałem się na
niego a on zdjął okulary i zaczął przemowę.
- Cóż myślę , że zastanawia się pan dlaczego tu pana
wezwałem prawda ? – zapytał – Tak nie wiem o co chodzi mam nadzieje , że mi to
an wytłumaczy – powiedziałem niepewnie –
No więc Emily upierała żeby panu nic nie mówić ale po wielu namowach myślę , że
powinien być pan poinformowany – powiedział
spojrzałem na niego z
przerażeniem o co do cholery chodzi co ona zrobiła – Więc Emily jest w ciężkiej
sprawie , ponieważ poroniła – szok jeden wielki szok co zrobiła nie wieże czy
to moje dziecko boże moje źrenice powiększyły się a ja nie mogłem
wydusić z siebie żadnego słowa – Co zrobiła – jąkałem się – Straciła dziecko
była w ciąży a podczas ciąży nie jest zalecane lataniem samolotem przyczyny są
też inne . – spojrzał się na mnie – Cóż ciało kobiety podczas ciąży wywarza
hormony ciało Emily wytworzyło a mało przez co poroniła – A czy ona wiedziała ,
że jest w ciąży i dlaczego mnie tu wezwano – zapytałem – Nie wiedziała , a
wezwano pana tutaj z takiego powodu , że to pan jest ojcem – najserdeczniejsze
współczucie – A w dupie ja mam pana współczucia – wkurwiłem się – Proszę się
uspokoić – powiedziała pielęgniarka – Tak myślę , że powinien pan zabrać Emily
do domu . – Oczywiście już ją zabieram – wstałem podziękowałem lekarzowi podszedłem do Ems i podałem jej rękę aby
wstała ale ta zignorowała mnie. Wyszła a ja zaraz za nią wszyscy patrzyli się
na nas bardzo dziwnie . Kiwnąłem tylko głową na znak , że nie powinni nic pytać
tylko wstać i jechać do domu . Oni jechali innymi samochodami więc mogłem
spokojnie porozmawiać z Emily. Jechaliśmy samochodem a ta cisza była wkurzająca
zawsze było wesoło a teraz agresje ode mnie jak i od Ems było można wyczuć na
kilometr . Postanowiłem zagadać no bo co będę jechać i udawać , że nic się nie
wydarzyło . – Ems możemy – nie dane mi było dokończyć – Nie – odpowiedziała –
Dlaczego chcę wiedzieć skoro to było moje dziecko – byłem tak roztrzęsiony , że
nie mogłem powiedzieć tego zdania . Byłem tak na nią wkurwiony , ale jednak coś
nie pozwalało mi na nią krzyczeć . – Co ja mam ci Louis mówić poroniłam nie ma
dziecka a z resztą to nawet dobrze były by tylko problemy – powiedziała a po
moim ciele przebiegła fala smutku agresji zrobiłem się czerwony – Co kurwa ono mogło żyć nasze dziecko jak ty możesz tak
mówić Emily do cholery – krzyczałem nie panowałem nad sobą , a ona ? Ona była
spokojna odwróciła twarz w moją stronę i
parsknęła śmiechem – Serio nasze ? Lou spójrz w prawdzie w oczy ty byś nie
wychował ze mną tego dziecka nie dałbyś rady . Z resztą jak można wychowywać
dziecko bez miłości ? – spytała się – I co nie odpowiesz ? wiedziałam –
cholernie bolało te słowa cholernie bolały wiedziałem , że jest trochę prawdy
ale dla niej bym został wziąłem oddech – Zostałbym dla ciebie – powiedziałem
cicho - Co ? – powiedziała - Dla ciebie zostałbym bo cię kocham do cholery
– krzyknąłem o Jezu właśnie to powiedziałem – Zatrzymaj się – powiedziała – Co ?
– Zatrzymaj się – krzyknęła . Zatrzymałem się a ona wysiadła – Co ty do cholery
robisz – wyszedłem za nią – Idę – powiedziała jakby to co teraz mówi było
rzeczą oczywistą – No widzę ale gdzie Ems jest wieczór – Nie wiem jak najdalej
od ciebie powiedziała złapała stopa i do
niego wsiadła - Jezu Ems wysiadaj z tego
auta do cholery Emily – darłem się ale ona mnie nie słuchała i ruszyli z
piskiem opon . Szybko wsiadłem do samochodu i ruszyłem za nimi lecz nie
dogoniłem ich straciłem ją Ems . …..
Oczami Jade
Gdzie oni są - Niall
chodził nerwowo po salonie każdy był zdenerwowany . Co się tam stało Ems wyszła zdenerwowana a za
nią Lou . Było widać po Ems , że stało się coś poważnego ale Lou pokazał nam
głową żeby o nic nie mówić i jechać do domu tak też zrobiliśmy . – Gdzie oni
kurwa są – wydarł się Niall – był bardzo zdenerwowany w ostatnich dniach
strasznie zaprzyjaźnił się z Ems . To dziwne jak człowiek przez tydzień może
się ze sobą zżyć. Widać było , że Niall się strasznie przejmował i bał się o Emily . – Niall uspokój się na pewno jadą –
uspokajał go Harry – Tak 2 godziny do cholery jak Louis coś zrobił Ems to go
zabije – mówił jak w jakimś transie – Spokojnie a może poczuli zew i rzucili
się na siebie gdzieś w lesie – Zayn zaśmiał się chciał rozładować napięcie ale
gdy zobaczył nasze miny ucichł – Nie śmieszne ? – zapytał i machnął ręką –
chciałem pomóc – wybronił się – Wiem stary – powiedział Liam – Ale wszyscy się
martwimy – tym razem spojrzał na Nialla – Więc uspokójmy się – Masz racje –
odezwała się Perrie – Nie możemy wymyślać jakichkolwiek historii – powiedziała – Jasne uspokójmy się –
powiedziałam a za chwile do domu wpadł zły Louis – Gdzie Emily – zapytał się
Liam – Nie wiem – powiedział – Jak to
nie wiesz kurwa gdzie ona jest – krzyknął Niall – No nie wiem kurwa wysiadła z
samochodu złapała stopa i gdzieś pojechała – powiedział – A ty kurwa nie
pomyślałeś , żeby ją gonić tylko kurwa przyjechałeś tu – krzyknął Niall był cały czerwony – Ty idoto ! – rzucił się
na niego – Ej – krzyknął Harry i z Zaynem próbowali odciągnąć Nialla od Lou –
Uspokój się do cholery – krzyknął Harry – Znajdziemy ją rozumiesz znajdziemy –
mówił Harry i trząsł Niallem. Niall spojrzał się na nas – Chuj wam w dupe –
powiedział i wyszedł . Lou tylko spojrzał na nas i poszedł do swojego pokoju ……
Oczami Nialla
Jak można być takim głupim żeby pozwolić spierdolić
dziewczynie . Jak Emily coś się stanie to zabiję Louisa własnymi rękami . Lubię Emilly można nawet
powiedzieć , że się zakochałem w tej dziewczynie . Jestem samotnikiem nigdy się nie zakochałem
zresztą jakoś nigdy nie pociągałem dziewczyn . Było mi smutno z tego powodu ale
ja też mam uczucia i kiedy moim sercem zawładnęła Emily to Lou pozwolił jej
spierdolić . Poszukam jej choćbym miał iść na koniec świata …..
Oczmi Ems
Dziękuje – powiedziałam i wysiadłam z samochodu . Pierdole
to wszystko w jedną sekundę miłość do Louisa zmieniła się w nienawiść nie
cierpię go . Strasznie polubiłam Nialla ten blondynek jest uroczy mogłam się
przy nim wygadać ale nie wiem czy jestem w stanie go pokochać może . Strasznie
boli to gdy straciłaś dziecko ale nie mogę się tym zadręczać . Jestem wkurwiona
na Louisa wyznał mi miłość i skoro go kocham to musiałam mu odpowiedzieć to
samo ale ja nie mogłam . Pomyślałam o Niallu i nie mogłam mu powiedzieć coś
mnie trzymało to był Niall . – Przepraszam – spojrzałam się to był facet gruby
łysy dobrze zbudowany – Tak o co chodzi – spytałam się – Nie wiesz która
godzina ? – spytał się – Ymm tak 23 . 46 – powiedziałam jeu już tak późno nawet
nie wiem gdzie jestem - Dziękuje a co ty
robisz tu tak w nocy sama – powiedział – A spaceruje sobie – spojrzał na mnie –
Nie masz gdzie spać prawda – zaśmiał się – Może chcesz skorzystać z mojej
pomocy – spojrzałam na niego z przerażeniem – Spokojnie jestem właścicielem
hotelu to jak – nie wiedziałam czy to dobry pomysł ale jest mi zimno – Okey mogę
iść – To chodź – powiedział i ruszył przodem . – Zatrzymaliśmy się przed
luksusowym budynkiem – Wow – on się tylko zaśmiał – No chodź zaraz dam ci pokój
– powiedział otworzył drzwi a ja zamarłam – Yyyy to nie jest chyba normalny
hotel prawda ? …….
Hey hey jak tam szkoła cóż rozdział jest ale nwm czy bd się
wam podobał no to miłego czytania ;) ,3
sobota, 12 października 2013
Rozdział 9
Oczami Emily
Łoooooooooooo – krzyknęłam po czym zepchnęłam z siebie
Louisa. – To nie tak jak myślicie – krzyknęłam i wstałam z kanapy . – My tylko
no ten yyy no wiecie o co mi chodzi – mówiłam już bardziej zdesperowana .
Przestałam się męczyć gdy zobaczyłam rozbawioną minę Lou i reszty .
- Właśnie widzieliśmy jak nic nie było – zaśmiał się Zayn . –
Pff a ty kochasiu zajmij się swoją dziewczyną – zaśmiała się Jade już chciałam
jej podziękować ale szybko zmieniłam zdanie – ale teraz zgodzę się z tobą Zayn
jestem ciekawa co tu się stało . – Cóż z chęcią bym wam powiedziała ale wiecie
zjadłam coś niesmacznego i zaraz eksploduje a to będzie niemiły widok –
puściłam im oczko – myślę , że Lou z chęcią wam to wytłumaczy – po czym chciałam
pójść do swojego pokoju ale czyjaś rękę mnie zatrzymała – Nigdzie nie idziesz
zostajesz ze mną – powiedział Lou – Och no dobra ale jak wam tu buchnę na
dywanie to będzie wasza wina – powiedziałam . – Dobra skończmy tą dziwną
rozmowę – przerwał Liam spojrzałam na niego z oburzeniem. – Jesteś niemiły
Oczami Lou
Dobra no co ja mam im powiedzieć ? Tak mieliśmy się
pocałować ale wy nam przeszkodziliście ? Nie nie tak im nie powiem – Ems zaraz –
powiedziałem. Dobra to może bo wyszło tak , że się na niej położyłem i chciałem
sprawdzić jak mocna jest kanapa . Nie to też nie to – Emily nie teraz mówie –
no kurde nie wiem co mam im powiedzieć . Każda wymówka jest dobra ale nie
powiem , że chciałem ją pocałować no kurde – Emily co ty do cholery chcesz –
powiedziałem – Jak mi nie pomożesz to zaraz sobie buchnę – powiedziała o co jej
do cholery chodzi boże z babami zaraz zaraz – ty serio wcześniej mówiłaś ? – krzyknąłem
– No nie wiesz dla beki myśl – Dobra to ja cię w niosę – wziąłem ją na ręce i
zaprowadziłem do pokoju do łazienki – Emily wszystko dobrze ? – zapytałem gdy
słyszałem , że dziewczyna wymiotuje . – Tak pewnie wszystko jest w jak
najlepszym porządku – powiedziała po czym znowu zwymiotowała. – Ems ja tam wchodzę
– powiedziałem i wbiłem do łazienki.
Oczami Jade
Siedzimy w salonie i zastanawiamy się co się stało jak nas
nie było wgl gdzie jest Fredro ? – Musimy coś z tym zrobić – odezwał się Harry –
Co zrobić – Niall jak zawsze nie w temacie – No tak zrobić żeby się zgwałcili –
uśmiechnął się Zayn po czym dostał od Perrie – Nie Zayn musimy ich zeswatać
wiesz żeby byli parą to by było takie słodkie – powiedziałam i wyobraziłam
sobie jakby się całowali i no to było sweet – Tak i potem by mu urodziła dzieci
i by latali po podwórku jak samoloty i by krzyczały a oni by mieli dość a potem
by stwierdzili że mają porypanych rodziców i mieszkali by u wujka Nialla –
zaśmiał się Niall a ja spojrzałam na niego z miną WTF – Człowieku co ty
pierdolisz – krzyknął Liam
Dobra ale w każdym razie musimy tak zrobić żeby byli razem .
– Wszyscy mi przytaknęli
Oczami Ems
Siedziałam w łazience i wymiotowałam czułam się hujowo
jakbym włożyła głowę do sracza . Tak było było mi tak nie dobrze i kręciło mi
się w głowie . Wymiotowałam jak mój brat po swojej osiemnastce normalnie
masakra łoooo motyl ? nie to żyrafa o co tu chodzi ciemność nic więcej nie
pamiętam
Oczami Lou
Szybko zbiegłem na dół jak zobaczyłem , że Emily zemdlałą prawie
wyjebując się na nich ale ok.
Emily zemdlała – krzyknąłem – Co ? – wszyscy spojrzeli na
mnie – No tak Ems Z E M D L A Ł A – przeliterowałem im – No to na co czekasz
głupku jedziemy do szpitala – Liam jeden trzeźwo myślący
…
Nie kurwa żadne epinagos srakos chcę doktora – kłóciłem się z
pielęgniarką ja wgl nie znam
Hiszpańskiego – No kurwa kobieto chcę
doktora chcę z nim porozmawiać bo tam jest moja przyjaciółka – powiedziałem jej
a ona patrzyła się na mnie jak na kosmitę – a w dupie machnąłem na nią ręką i poszedłem
usiąść jak zawieźliśmy Ems z 2 god temu to jeszcze tam siedzi a my nie możemy
do niej wejść zajebiście . – Lou uspokój się wszystko będzie okey – uspokoiła mnie
Danielle – Masz racje wszystko będzie super kurwa . – Pan Tomlinson – wyszedł lekarz
– To ja – zerwałem się na nogi – proszę za mną powiedział i zaprowadził mnie do
jakiegoś pomieszczenia a jak mnie tu
zamknie i będzie chciał mnie uwieść nie stop o czym ja myślę – proszę usiąść coż sprawa jest ciężka ….
HEY HEY HEY nie powiem bo szkoła tańce nie mam czasu pisać
ale , że o uwielbiam postarałam się i napisałam . <33 Nawet nie wiecie jak
mi się mordka ciesy jak widze komentarze po rozdziałami dobra to do następnego
<3 Obiecuję , że następny rozdział bd dłuższy okey bd raz krótzy raz dłuższy staram się pamietajcie
Subskrybuj:
Posty (Atom)